Rozdział szósty
X-Factor
-
Mogę pożyczyć od ciebie
tę bluzkę – zapytała Daria.
-
Tsaa… ej a w ogóle w co
ja mam się ubrać ??
Była godzina 7:05 i
szykowałaś się z Darią na casting.
-
Hmm może tę sukienkę …
albo nie to lepsze..- wskazywała po kolei na ubrania.
W końcu zdecydowałaś się
na długą białą tunikę z nadrukiem flagi USA oraz czarne getry. Na to wszystko dżinsową
kurtkę i akcesoria. Jak strój był gotowy poszłaś się pomalować i uczesać.
Spięłaś grzywkę do góry i zrobiłaś sobie parę cienkich warkoczyków do
ozdoby. Daria ubrała się w fioletową
bluzkę z myszką miki i białe rurki. Już w pełni gotowe o 8:20 zeszłyście na dół
gdzie czekali twoi rodzice.
-
och córuś jak ja się
cieszę! – krzyknęła twoja mama. – Wyglądasz przepięknie!
-
Uhm.. dziękuję…
-
No no no! Paulinko
jestem z ciebie dumny! A teraz chodźcie zrobiłem wam śniadanie!
Poszliście wszyscy do
kuchni i zjadłyście tosty z nutellą i wypiłyście sok pomarańczowy.
Dopiero teraz
przypomniałaś sobie że nie wiesz co zaśpiewasz!
-
O w mordę!
-
Jak ty się wyrażasz
Paulina !? Co się stało? – ochrzaniła cię mama.
-
No bo ja miałam
pomyśleć nad piosenką którą dziś zaprezentuję a kompletnie o tym zapominałam!
-
Hmm ej, bardzo dobrze
poradziłaś sobie z piosenką Demi Lovato wczoraj na koncercie… może zaśpiewasz
„Give Your Heart a Break”? – zaproponowała Daria.
-
Eh no dobra… sądze że
może być. Ale ja w ogóle nie wiem po co ja tam idę, chyba siarę sobie zrobić…
-
Jaką siarę Paula?!
Matka pokazała mi jak ty śpiewasz… byłaś w telewizji ! Jesteś niesamowita! –
pochwalił cię ojczym.
-
Dobra skończcie już!-
spojrzałaś na zegarek 8:55- Ej dobra mamo, tato my idziemy bo się spóźnimy…
-
No dobrze, dobrze… Zayn
ma po ciebie przyjechać?
-
Właśnie nie wiem chce
do niego zadzwonić… ja lecę papatki!
Pożegnałaś się z rodzicami
i wyszłaś na dwór. Wybiłaś numer Zayna na telefonie i już po pierwszym sygnale
odebrał:
-
Paula? Ej my już
jedziemy po was… Za niedługo będziemy.
-
Uhm no dobrze…
Pięć minut później pod
twój dom podjechała limuzyna. Zayn wysiadł, przywitał się z wami i otworzył
drzwi od samochodu abyście mogły do niego wejść. Harry bardzo się ucieszył na
widok Darii. Przez całą drogę milczałaś. Niall pytał co ci jest, a ty że to
stres przed występem. „ Co ja robię ?! Koleżanki z klasy będą to oglądać i mnie
zobaczą… a jak mnie nie wybiorą ?” rozmyślałaś. Na miejscu byliście o 9:30. W sam raz aby iść po numerek. Weszliście
do pomieszczenie i twoim oczom ukazał się ogromny tłum ludzi. Panował tu gwar i
ciężko było ci skupić myśli.
-
Skarbie chodź tędy-
Zayn wziął cię za rękę i pociągnął w stronę kobiety która zapisywała
uczestników.
Daria i chłopcy pognali za
wami. Każdy schodził wam z drogi, a dziewczyny wskazywały rozradowane na was
palcami. Wypełniłaś potrzebne papiery i dostałaś swój numer. Dziwnym trafem
przydzielili ci nr 16561 . Udaliście się do pokoju w którym mogłaś poćwiczyć.
Chłopacy pomagali ci i dawali rady podczas gdy Daria obserwowała cię z podziwem.
Mijały godziny, a ty coraz bardziej się denerwowałaś. oglądałaś występy osób
przed tobą z małego telewizora i uważałaś że skoro tacy jak oni odpadają to
ciebie na 100% nie wezmą, Jeszcze dwa pokazy i będzie twoja kolej. Poszliście
pod scenę i oglądaliście w skupieniu. Jak jakiś typek próbuje śpiewać Bruno
Marsa i coś mu nie wychodzi… odrzucili go…
„- Zapraszamy na scenę
Perrie Edwards!” – usłyszałaś i patrzyłaś jak blondynka o kręconych włosach i
długich nogach wchodzi na scenę,
Patrzyłaś z podziwem na
nią… i zaczęłaś się do niej porównywać. „ Jeju chciałabym być tak pewna siebie
jak ona… jaka ta Perrie jest śliczna ohm… zazdroszczę jej!. A na dodatek tak
pięknie śpiewa ! nie dorastam jej do pięt!” Było dwa na tak i jedno na nie.
Przeszła… Teraz twoja kolej. Zayn pocałował cię na zachętę i lekko popchnął cię
w stronę podestu a Daria pokazała że trzyma za ciebie kciuki.
Idziesz niepewnym krokiem
przed siebie i stajesz naprzeciwko trzech sławnych osób oraz przeogromnej
publiczności. Jako jury byli : Gary Barlow, Kelly Rowland i Simon Cowell.
-
Witaj, przedstaw się
nam proszę… - powiedział Simon.
-
Uhm… jestem Paulina…
-
No dobrze Paulino a ile
ty masz lat? – zapytała Kelly.
-
16…
-
Aha, a co nam
zaprezentujesz? – Gary.
-
Zaśpiewam piosenkę Demi
Lovato pod tytułem „ Give Your Heart a Break”
-
No dobrze więc
zaczynaj…
Skupiłaś się i zaczęła
lecieć muzyka. Przebiegłaś wzrokiem po twarzach publiczności i zaczęłaś
niepewnie śpiewać.
The day I first met
you
You told me you'd never fall in love
But now that I get you
I know fear is what it really was
Now here we are, so close
Yet so far, haven't I passed the test?
When will you realize
Baby, I'm not like the rest
Don't wanna break your heart
Wanna give your heart a break
I know you're scared it's wrong
Like you might make a mistake
There's just one life to live
And there's no time to waste, to waste
So let me give your heart a break
Give your heart a break
Let me give your heart a break
Your heart a break …Oh, yeah yeah
On Sunday, you went home alone
There were tears in your eyes
I called your cell phone, my love
But you did not reply
The world is ours, if you want it
We can take it, if you just take my hand
There's no turning back now
Baby, try to understand
I w tym momencie Gary machnął ręką na wznak żebyś skończyła śpiewać. Publiczność zaczęła bić brawa a Kelly aż wstała z owacjami. Nie wiedziałaś co masz o tym myśleć… myślałaś że to jest jakiś sen!
You told me you'd never fall in love
But now that I get you
I know fear is what it really was
Now here we are, so close
Yet so far, haven't I passed the test?
When will you realize
Baby, I'm not like the rest
Don't wanna break your heart
Wanna give your heart a break
I know you're scared it's wrong
Like you might make a mistake
There's just one life to live
And there's no time to waste, to waste
So let me give your heart a break
Give your heart a break
Let me give your heart a break
Your heart a break …Oh, yeah yeah
On Sunday, you went home alone
There were tears in your eyes
I called your cell phone, my love
But you did not reply
The world is ours, if you want it
We can take it, if you just take my hand
There's no turning back now
Baby, try to understand
I w tym momencie Gary machnął ręką na wznak żebyś skończyła śpiewać. Publiczność zaczęła bić brawa a Kelly aż wstała z owacjami. Nie wiedziałaś co masz o tym myśleć… myślałaś że to jest jakiś sen!
-
uhm , no no … - zaczęła
Kelly – z początku jak stanęłaś przed nami taka cicha i malutka na tej wielkiej
scenie pomyślałam sobie że sobie nie poradzisz… Lecz naprawdę powaliłaś mnie na
kolana!
-
Trochę ci głos
uciekał i brak pewności siebie
przytłumiał niektóre dźwięki ale myślę że da się nad tym popracować! –
Simon.
Jury zaczęło głosować:
-
Jestem na tak ! – Kelly
-
Tak – Simon
-
Uhm… nie jestem pewny –
publiczność zaczęła buczeć na Garego -
Ale chyba damy ci szanse… jesten na Tak!
Po twoich policzkach
pociekły łzy szczęścia. Jak to się w ogóle stało!? Ja Paulina… przeszłam do
kolejnego etapu!
-
Yhm… J-ja nie wiem co
mam powiedzieć… ja poprostu dziękuję i… - nie zdążyłaś dokończyć bo poczułaś
jak ktoś się na ciebie rzuca. To była Daria!
-
Haha mówiłam że się
dostaniesz!! Gratuulujęęę!!!
Przytuliłaś Darie,
serdecznie podziękowałaś I zeszłaś ze sceny. Zaczęłaś uświadamiać sobie czego
właśnie dokonałaś. Podeszłaś do chłopaków I zauważyłaś że jest z nimi Perrie.
-
Hej, świetnie ci poszło
! Jestem Perrie.
-
Dziękuję, mam na imię
Paulina.
-
To jak chłopcy, widzimy
się dziś u was na imprezie no nie ? – zapytała Perrie.
„ Yyy że co?! O co tu chodzi?”
-
Tak, o 20:30 zaczynamy.
– powiedział Zayn.
-
Dobra! Będę na pewno! –
odpowiedziała po czym sobie poszła.
Chłopcy zaczęli ci
gratulować, ale ty ich zbyłaś I powiedziałaś:
-
Czy ja mogę wiedzieć o
co tu w ogóle chodzi?! Słyszałam że ta impreza ma być w gronie najbliższych… a
my jej w ogóle nie znamy!
-
Uhm.. no bo ona
usłyszała jak gadamy o imprezie i… - zaczął się tłumaczyć Zayn.
-
Ehm… No dobra ja ją
zaprosiłem. – powiedział Niall – Każdy ma parę tylko ja nie, nie chciałem być
samotny…
-
Och.. no dobrze…
Poszliście do informacji
żeby zapytać się kiedy masz przyjść na osobne przesłuchanie Itp. Wzięłaś od
kobiety rozpiske w jakich dniach masz przyjść I udałaś się z Darią i chłopakami
do limuzyny. Po drodze do domu rozmawialiście jak urządzicie imprezę. Postanowiliście
że ty I Daria udacie się do waszych domów powiadomić rodziców I przygotować się
a chłopacy zajmą się resztą. Gdy dojechaliście była już 16:30. Wybiegłyście z
samochodu I poszłyście do Dari.
-
Cześć mamoooo! –
krzyknęła blondynka.
-
O hej … Paulina ! Jak
ja cię dawno nie widziałam!
-
Heh, noo…
-
Idziemy dzisiaj na
imprezę do chłopaka Pauliny za to że przeszła casting w x-factorze!
-
Naprawdę ! Gratuluję! –
mama Dari pocałowała cię w policzek.
-
Uhm, dziękuję…
-
No dobrze… to bawcie
się dobrze heh… ja idę do pracy, Papapa !
Pożegnałyście się I
poszłyście do pokoju Dari. Dziewczyna poszła się kąpać a ty oglądałaś pamiątki
które przywiozła z miesięcznej wyprawy po Europie. Było tu pełno różności, od
pocztówek po bursztyny różne kamienie itp.
Pół godziny później Daria
wyszła z wanny więc zaczęłyście szukać ubrań na imprezę. Zdecydowała się na kremową ,luźną sukienkę
do kolan bez lewego ramiączka. Uczesała
włosy w kitka na bok I nałożyła delikatny makijaż. Stwierdziłyście że Daria
jest gotowa więc poszłyście teraz do twojego domu. Twoich rodziców nie było
więc zadzwoniłaś I powiadomiłaś ich o imprezie u Zayna i o tym że się dostałaś.
Powiedziałaś Dari żeby nakarmiła Lux a ty poszłaś się przygotować. Wzięłaś
szybki prysznic I poszłaś się ubrać. Założyłaś na siebie luźną białą bluzkę na
ramiączkach, bez pleców i krótkie spodenki. Włosy zostawiłaś rozpuszczone i
pomalowałaś się. Zeszłaś na dół do
Dari. Poszłyście do kuchni zrobić sobie kanapki I herbatę. Rozmawiałyście o
starych czasach I jadłyście. Była godzina 19:40 I pomyślałaś że nie macie już
nic to roboty tak więc zadzwoniłyście po taksówkę. Wsiadłyście do auta I
podałaś Zayna adres. Jechałyście do
niego ok 30 minut. Zapłaciłaś kierowcy. Było już słychać muzykę. Zadzwoniłaś do
drzwi, otworzyła ci dziewczyna z długimi falowanymi włosami. Była mniej więcej
twojego wzrostu:
-
O hej! Ty pewnie jesteś
Paulina, dziewczyna Zayna! A ty hmmm Daria ?
-
Tak to my! Cześć!
-
Jestem Eleanor…
-
Wiem, zanim spotkałam
chłopaków byłyśmy ich wielkimi fankami I trochę wiemy o ich życiu osobistym…
-
Heh, właźcie.
Poszłyście do salonu gdzie
byli już chłopacy Danielle … I Perrie. Zayn podbiegł do ciebie I dał ci
soczystego buziaka. Przywitałaś się z resztą I przedstawiłaś się Danielle.
Bardzo polubiłaś dziewczyny… oprócz Perrie. No gdyby nie miździła się tak do
Zayna to ją może też byś polubiła. Rozmawialiście I żartowaliście, Trochę się
dziwiłaś że Niall zaprosił Perrie a nie siedzi koło niej I prawie sie nie
odzywa. Zayn zaprosił gości do ogrodu gdzie miał basen I jakuzzi tylko że dwa
razy większe od twojego. Liam, Danielle, Louis I Eleanor poszli do jakuzzi,
Daria, Harry I Niall pływali w basenie a Zayn I Perrie siedzieli na ławeczce I
„rozmawiali”. Postanowiłaś im nie przeszkadzać więc dołączyłaś do basenu.
Muzyka leciała za maxa I bawiliście się świetnie. Harry, Louis I Zayn poszli do
piwnicy po więcej piwa a ty leżałaś obok Nialla na kocyku.
-
ej, po co ty
zapraszałeś Perrie skoro nawet z nią czasu nie spędzasz – zapytałaś.
-
Eee no bo wiesz, uhm…
nie umiem cię okłamywać… To Zayn ją zaprosił.
-
Hmm ale po co?! – byłaś
już trochę wkurzona.
-
Nie mam pojęcia…
Rozejrzałaś się po ogródku
I zauważyłaś że Louis I Harry już przyszli lecz zabrakło Zayna I Perrie.
Weszłaś do domu I udałaś się do salonu. To co zobaczyłaś sprawiło że łzy
zaczęły spływać ci po policzkach. Ta blond suka leżała na Zaynie bez koszulki I
całowała się z nim. Rozpłakana wybiegłaś z domu I wpadłaś na Louisa.
-
co się stało ? –
zapytał zdziwiony.
-
CO SIĘ STAŁO!!?? … idź
lepiej zobacz co się dzieje w salonie Zayna. Przypadkowo natknęłam się na
MOJEGO CHŁOPAKA na wpół rozebranego całującego się z Perrie!
-
Co ?! ehh chodź no tu –
przytulił cię.
-
J-ja nie chcę tam
wracać…
-
Zabiorę cię do siebie,
ale najpierw napiszę esa Liamowi by powiedział reszcie.
-
Okey.
Chłopak wyjął telefon I
napisał. Wsiadłaś do jego samochodu. Po 20 minutach byliście na miejscu.
Weszliście do domu I Lous zaprowadził cię do swojego pokoju. Przeprosił za
bałagan, ale ty miałaś to gdzieś czy było tu czysto czy nie. Po głowie chodziła
ci tylko wiadomość że Zayn cię zdradził! „Jak on mógł!” Rzuciłaś się z płaczem
na łóżko. Louis usiadł obok ciebie I cię pocieszał. Dobrze chociaż że nie
tłumaczył Zayna. Wtuliłaś się z Louisa. „ Ładnie pachnie” pomyślałaś…
podniosłaś głowę I spojrzałaś Louiemu w oczy.
-
już lepiej ? – zapytał.
-
Nie…
Nawet nie wiesz kiedy ale
zaczęliście się całować. Twoje serce zaczęło bić jak szalone. Louis położył cię
delikatnie na łóżku nie rozdzielając waszych ust. Z każdą chwilą wasze
pocałunki stawały się coraz głębsze a ty pragnęłaś być bliżej niego. Zaczęłaś
ściągać z niego koszulkę, on tobie także. Biegaliście rękoma po waszych
rozgrzanych ciałach. Walczyłaś z jego rozporkiem, ale widząc że sobie nie
radzisz sam zdjął spodnie a ty zsunęłaś swoje. Louis całował cię po szyi,
piersiach brzuch po czym powrócił do ust.
-
jesteś pewna ? –
zapytał.
Kiwnęłaś głową że tak.
Wszedł w ciebie powoli a ty jęknęłaś trochę z bólu trochę z ekscytacji. Z
każdym ruchem stawało się to dla ciebie przyjemniejsze. Louis zaczął się
poruszać coraz szybciej… czuł że zaraz dojdziesz. Przez twoje ciało zaczęły
przechodzić przyjemne dreszcze. Chwilę
później przez jego także. Byłaś w niebo wzięta. Ale czułaś się teraz trochę nie
komfortowo. Zapytałaś się gdzie jest łazienka a Louis ci pokazał. Wzięłaś długo
letni prysznic I rozmyślałaś. „ Co ja takiego najlepszego zrobiłam! … przecież
dopiero co byłam z Zaynem a teraz pieprze się z jego przyjacielem który na
dodatek ma dziewczynę! Jestem okropna… ale z drugiej strony to było szybkie… za
szybkie i cudowne!” Wyszłaś z brodzika I opatuliłaś się szlafrokiem Louisa
następnie poszłaś do jego pokoju. Chłopak już spał z uśmiechem na ustach.
Wzięłaś telefon I napisałaś Niallowi:
Hej, pewnie wiesz że Zayn mnie zdradził…Uhm... Zrobiłam coś
okropnego! Nie wiem co mam ze sobą zrobić!... Mogę ci zaufać ?
Niall:
Jeju tak słyszałem co ten palant zrobił… ale co ty takiego
zrobiłaś? Przecież wiesz że nie wygadam…
Ty:
Ehh, no bo… nie dobra jutro ci to powiem… możesz być o 6 w
domu Louisa?
Niall:
Uhm.. noo
doobraa...
Ty:
W takim razie nie dzwoń do drzwi tylko jak już będziesz napisz
mi smsa… nie chcę żeby Louis wstał. Dobranoc <3
Niall:
Ohh dobraa.. Dobranoc… xx :*
Odłożyłaś telefon pod poduszkę i położyłaś się spać obok Louisa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz