niedziela, 17 czerwca 2012

Rozdział 6


Rozdział szósty
X-Factor


-         Mogę pożyczyć od ciebie tę bluzkę – zapytała Daria.
-         Tsaa… ej a w ogóle w co ja mam się ubrać ??
Była godzina 7:05 i szykowałaś się z Darią na casting.
-         Hmm może tę sukienkę … albo nie to lepsze..- wskazywała po kolei na ubrania.
W końcu zdecydowałaś się na długą białą tunikę z nadrukiem flagi USA oraz czarne getry. Na to wszystko dżinsową kurtkę i akcesoria. Jak strój był gotowy poszłaś się pomalować i uczesać. Spięłaś grzywkę do góry i zrobiłaś sobie parę cienkich warkoczyków do ozdoby.  Daria ubrała się w fioletową bluzkę z myszką miki i białe rurki. Już w pełni gotowe o 8:20 zeszłyście na dół gdzie czekali twoi rodzice.
-         och córuś jak ja się cieszę! – krzyknęła twoja mama. – Wyglądasz przepięknie!
-         Uhm.. dziękuję…
-         No no no! Paulinko jestem z ciebie dumny! A teraz chodźcie zrobiłem wam śniadanie!
Poszliście wszyscy do kuchni i zjadłyście tosty z nutellą i wypiłyście sok pomarańczowy.
Dopiero teraz przypomniałaś sobie że nie wiesz co zaśpiewasz!
-         O w mordę!
-         Jak ty się wyrażasz Paulina !? Co się stało? – ochrzaniła cię mama.
-         No bo ja miałam pomyśleć nad piosenką którą dziś zaprezentuję a kompletnie o tym zapominałam!
-         Hmm ej, bardzo dobrze poradziłaś sobie z piosenką Demi Lovato wczoraj na koncercie… może zaśpiewasz „Give Your Heart a Break”? – zaproponowała Daria.
-         Eh no dobra… sądze że może być. Ale ja w ogóle nie wiem po co ja tam idę, chyba siarę sobie zrobić…
-         Jaką siarę Paula?! Matka pokazała mi jak ty śpiewasz… byłaś w telewizji ! Jesteś niesamowita! – pochwalił cię ojczym.
-         Dobra skończcie już!- spojrzałaś na zegarek 8:55- Ej dobra mamo, tato my idziemy bo się spóźnimy…
-         No dobrze, dobrze… Zayn ma po ciebie przyjechać?
-         Właśnie nie wiem chce do niego zadzwonić… ja lecę papatki!
Pożegnałaś się z rodzicami i wyszłaś na dwór. Wybiłaś numer Zayna na telefonie i już po pierwszym sygnale odebrał:
-         Paula? Ej my już jedziemy po was… Za niedługo będziemy.
-         Uhm no dobrze…
Pięć minut później pod twój dom podjechała limuzyna. Zayn wysiadł, przywitał się z wami i otworzył drzwi od samochodu abyście mogły do niego wejść. Harry bardzo się ucieszył na widok Darii. Przez całą drogę milczałaś. Niall pytał co ci jest, a ty że to stres przed występem. „ Co ja robię ?! Koleżanki z klasy będą to oglądać i mnie zobaczą… a jak mnie nie wybiorą ?” rozmyślałaś. Na miejscu byliście  o 9:30. W sam raz aby iść po numerek. Weszliście do pomieszczenie i twoim oczom ukazał się ogromny tłum ludzi. Panował tu gwar i ciężko było ci skupić myśli.
-         Skarbie chodź tędy- Zayn wziął cię za rękę i pociągnął w stronę kobiety która zapisywała uczestników.
Daria i chłopcy pognali za wami. Każdy schodził wam z drogi, a dziewczyny wskazywały rozradowane na was palcami. Wypełniłaś potrzebne papiery i dostałaś swój numer. Dziwnym trafem przydzielili ci nr 16561 . Udaliście się do pokoju w którym mogłaś poćwiczyć. Chłopacy pomagali ci i dawali rady podczas gdy Daria obserwowała cię z podziwem. Mijały godziny, a ty coraz bardziej się denerwowałaś. oglądałaś występy osób przed tobą z małego telewizora i uważałaś że skoro tacy jak oni odpadają to ciebie na 100% nie wezmą, Jeszcze dwa pokazy i będzie twoja kolej. Poszliście pod scenę i oglądaliście w skupieniu. Jak jakiś typek próbuje śpiewać Bruno Marsa i coś mu nie wychodzi… odrzucili go…
„- Zapraszamy na scenę Perrie Edwards!” – usłyszałaś i patrzyłaś jak blondynka o kręconych włosach i długich nogach wchodzi na scenę,
Patrzyłaś z podziwem na nią… i zaczęłaś się do niej porównywać. „ Jeju chciałabym być tak pewna siebie jak ona… jaka ta Perrie jest śliczna ohm… zazdroszczę jej!. A na dodatek tak pięknie śpiewa ! nie dorastam jej do pięt!” Było dwa na tak i jedno na nie. Przeszła… Teraz twoja kolej. Zayn pocałował cię na zachętę i lekko popchnął cię w stronę podestu a Daria pokazała że trzyma za ciebie kciuki.
Idziesz niepewnym krokiem przed siebie i stajesz naprzeciwko trzech sławnych osób oraz przeogromnej publiczności. Jako jury byli : Gary Barlow, Kelly Rowland i Simon Cowell.
-         Witaj, przedstaw się nam proszę… - powiedział Simon.
-         Uhm… jestem Paulina…
-         No dobrze Paulino a ile ty masz lat? – zapytała Kelly.
-         16…
-         Aha, a co nam zaprezentujesz? – Gary.
-         Zaśpiewam piosenkę Demi Lovato pod tytułem „ Give Your Heart a Break”
-         No dobrze więc zaczynaj…
Skupiłaś się i zaczęła lecieć muzyka. Przebiegłaś wzrokiem po twarzach publiczności i zaczęłaś niepewnie śpiewać.
 The day I first met you
You told me you'd never fall in love
But now that I get you
I know fear is what it really was

Now here we are, so close

Yet so far, haven't I passed the test?
When will you realize
Baby, I'm not like the rest

Don't wanna break your heart

Wanna give your heart a break
I know you're scared it's wrong
Like you might make a mistake
There's just one life to live
And there's no time to waste, to waste

So let me give your heart a break

Give your heart a break
Let me give your heart a break
Your heart a break …Oh, yeah yeah

On Sunday, you went home alone

There were tears in your eyes
I called your cell phone, my love
But you did not reply

The world is ours, if you want it

We can take it, if you just take my hand
There's no turning back now
Baby, try to understand

 I w tym momencie Gary machnął ręką na wznak żebyś skończyła śpiewać. Publiczność zaczęła bić brawa a Kelly aż wstała z owacjami. Nie wiedziałaś co masz o tym myśleć… myślałaś że to jest jakiś sen!
-         uhm , no no … - zaczęła Kelly – z początku jak stanęłaś przed nami taka cicha i malutka na tej wielkiej scenie pomyślałam sobie że sobie nie poradzisz… Lecz naprawdę powaliłaś mnie na kolana!
-         Trochę ci głos uciekał  i brak pewności siebie przytłumiał niektóre dźwięki ale myślę że da się nad tym popracować! – Simon. 
Jury zaczęło głosować:
-         Jestem na tak ! – Kelly
-         Tak – Simon
-         Uhm… nie jestem pewny – publiczność zaczęła buczeć na Garego -  Ale chyba damy ci szanse… jesten na Tak!
Po twoich policzkach pociekły łzy szczęścia. Jak to się w ogóle stało!? Ja Paulina… przeszłam do kolejnego etapu!
-         Yhm… J-ja nie wiem co mam powiedzieć… ja poprostu dziękuję i… - nie zdążyłaś dokończyć bo poczułaś jak ktoś się na ciebie rzuca. To była Daria!
-         Haha mówiłam że się dostaniesz!! Gratuulujęęę!!!
Przytuliłaś Darie, serdecznie podziękowałaś I zeszłaś ze sceny. Zaczęłaś uświadamiać sobie czego właśnie dokonałaś. Podeszłaś do chłopaków I zauważyłaś że jest z nimi Perrie.
-         Hej, świetnie ci poszło ! Jestem Perrie.
-         Dziękuję, mam na imię Paulina.
-         To jak chłopcy, widzimy się dziś u was na imprezie no nie ? – zapytała Perrie.
„ Yyy że co?! O co tu chodzi?”
-         Tak, o 20:30 zaczynamy. – powiedział Zayn.
-         Dobra! Będę na pewno! – odpowiedziała po czym sobie poszła.
Chłopcy zaczęli ci gratulować, ale ty ich zbyłaś I powiedziałaś:
-         Czy ja mogę wiedzieć o co tu w ogóle chodzi?! Słyszałam że ta impreza ma być w gronie najbliższych… a my jej w ogóle nie znamy!
-         Uhm.. no bo ona usłyszała jak gadamy o imprezie i… - zaczął się tłumaczyć Zayn.
-         Ehm… No dobra ja ją zaprosiłem. – powiedział Niall – Każdy ma parę tylko ja nie, nie chciałem być samotny…
-         Och.. no dobrze…
Poszliście do informacji żeby zapytać się kiedy masz przyjść na osobne przesłuchanie Itp. Wzięłaś od kobiety rozpiske w jakich dniach masz przyjść I udałaś się z Darią i chłopakami do limuzyny. Po drodze do domu rozmawialiście jak urządzicie imprezę. Postanowiliście że ty I Daria udacie się do waszych domów powiadomić rodziców I przygotować się a chłopacy zajmą się resztą. Gdy dojechaliście była już 16:30. Wybiegłyście z samochodu I poszłyście do Dari.
-         Cześć mamoooo! – krzyknęła blondynka.
-         O hej … Paulina ! Jak ja cię dawno nie widziałam!
-         Heh, noo…
-         Idziemy dzisiaj na imprezę do chłopaka Pauliny za to że przeszła casting w x-factorze!
-         Naprawdę ! Gratuluję! – mama Dari pocałowała cię w policzek.
-         Uhm, dziękuję…
-         No dobrze… to bawcie się dobrze heh… ja idę do pracy, Papapa !
Pożegnałyście się I poszłyście do pokoju Dari. Dziewczyna poszła się kąpać a ty oglądałaś pamiątki które przywiozła z miesięcznej wyprawy po Europie. Było tu pełno różności, od pocztówek po bursztyny różne kamienie itp.
Pół godziny później Daria wyszła z wanny więc zaczęłyście szukać ubrań na imprezę.  Zdecydowała się na kremową ,luźną sukienkę do kolan bez lewego ramiączka.  Uczesała włosy w kitka na bok I nałożyła delikatny makijaż. Stwierdziłyście że Daria jest gotowa więc poszłyście teraz do twojego domu. Twoich rodziców nie było więc zadzwoniłaś I powiadomiłaś ich o imprezie u Zayna i o tym że się dostałaś. Powiedziałaś Dari żeby nakarmiła Lux a ty poszłaś się przygotować. Wzięłaś szybki prysznic I poszłaś się ubrać. Założyłaś na siebie luźną białą bluzkę na ramiączkach, bez pleców i krótkie spodenki. Włosy zostawiłaś rozpuszczone i pomalowałaś się.  Zeszłaś na dół do Dari. Poszłyście do kuchni zrobić sobie kanapki I herbatę. Rozmawiałyście o starych czasach I jadłyście. Była godzina 19:40 I pomyślałaś że nie macie już nic to roboty tak więc zadzwoniłyście po taksówkę. Wsiadłyście do auta I podałaś Zayna adres.  Jechałyście do niego ok 30 minut. Zapłaciłaś kierowcy. Było już słychać muzykę. Zadzwoniłaś do drzwi, otworzyła ci dziewczyna z długimi falowanymi włosami. Była mniej więcej twojego wzrostu:
-         O hej! Ty pewnie jesteś Paulina, dziewczyna Zayna! A ty hmmm Daria ?
-         Tak to my! Cześć!
-         Jestem Eleanor…
-         Wiem, zanim spotkałam chłopaków byłyśmy ich wielkimi fankami I trochę wiemy o ich życiu osobistym…
-         Heh, właźcie.
Poszłyście do salonu gdzie byli już chłopacy Danielle … I Perrie. Zayn podbiegł do ciebie I dał ci soczystego buziaka. Przywitałaś się z resztą I przedstawiłaś się Danielle. Bardzo polubiłaś dziewczyny… oprócz Perrie. No gdyby nie miździła się tak do Zayna to ją może też byś polubiła. Rozmawialiście I żartowaliście, Trochę się dziwiłaś że Niall zaprosił Perrie a nie siedzi koło niej I prawie sie nie odzywa. Zayn zaprosił gości do ogrodu gdzie miał basen I jakuzzi tylko że dwa razy większe od twojego. Liam, Danielle, Louis I Eleanor poszli do jakuzzi, Daria, Harry I Niall pływali w basenie a Zayn I Perrie siedzieli na ławeczce I „rozmawiali”. Postanowiłaś im nie przeszkadzać więc dołączyłaś do basenu. Muzyka leciała za maxa I bawiliście się świetnie. Harry, Louis I Zayn poszli do piwnicy po więcej piwa a ty leżałaś obok Nialla na kocyku.
-         ej, po co ty zapraszałeś Perrie skoro nawet z nią czasu nie spędzasz – zapytałaś.
-         Eee no bo wiesz, uhm… nie umiem cię okłamywać… To Zayn ją zaprosił.
-         Hmm ale po co?! – byłaś już trochę wkurzona.
-         Nie mam pojęcia…
Rozejrzałaś się po ogródku I zauważyłaś że Louis I Harry już przyszli lecz zabrakło Zayna I Perrie. Weszłaś do domu I udałaś się do salonu. To co zobaczyłaś sprawiło że łzy zaczęły spływać ci po policzkach. Ta blond suka leżała na Zaynie bez koszulki I całowała się z nim. Rozpłakana wybiegłaś z domu I wpadłaś na Louisa.
-         co się stało ? – zapytał zdziwiony.
-         CO SIĘ STAŁO!!?? … idź lepiej zobacz co się dzieje w salonie Zayna. Przypadkowo natknęłam się na MOJEGO CHŁOPAKA na wpół rozebranego całującego się z Perrie!
-         Co ?! ehh chodź no tu – przytulił cię.
-         J-ja nie chcę tam wracać…
-         Zabiorę cię do siebie, ale najpierw napiszę esa Liamowi by powiedział reszcie.
-         Okey.
Chłopak wyjął telefon I napisał. Wsiadłaś do jego samochodu. Po 20 minutach byliście na miejscu. Weszliście do domu I Lous zaprowadził cię do swojego pokoju. Przeprosił za bałagan, ale ty miałaś to gdzieś czy było tu czysto czy nie. Po głowie chodziła ci tylko wiadomość że Zayn cię zdradził! „Jak on mógł!” Rzuciłaś się z płaczem na łóżko. Louis usiadł obok ciebie I cię pocieszał. Dobrze chociaż że nie tłumaczył Zayna. Wtuliłaś się z Louisa. „ Ładnie pachnie” pomyślałaś… podniosłaś głowę I spojrzałaś Louiemu w oczy.
-         już lepiej ? – zapytał.
-         Nie…
Nawet nie wiesz kiedy ale zaczęliście się całować. Twoje serce zaczęło bić jak szalone. Louis położył cię delikatnie na łóżku nie rozdzielając waszych ust. Z każdą chwilą wasze pocałunki stawały się coraz głębsze a ty pragnęłaś być bliżej niego. Zaczęłaś ściągać z niego koszulkę, on tobie także. Biegaliście rękoma po waszych rozgrzanych ciałach. Walczyłaś z jego rozporkiem, ale widząc że sobie nie radzisz sam zdjął spodnie a ty zsunęłaś swoje. Louis całował cię po szyi, piersiach brzuch po czym powrócił do ust.
-         jesteś pewna ? – zapytał.
Kiwnęłaś głową że tak. Wszedł w ciebie powoli a ty jęknęłaś trochę z bólu trochę z ekscytacji. Z każdym ruchem stawało się to dla ciebie przyjemniejsze. Louis zaczął się poruszać coraz szybciej… czuł że zaraz dojdziesz. Przez twoje ciało zaczęły przechodzić przyjemne dreszcze.  Chwilę później przez jego także. Byłaś w niebo wzięta. Ale czułaś się teraz trochę nie komfortowo. Zapytałaś się gdzie jest łazienka a Louis ci pokazał. Wzięłaś długo letni prysznic I rozmyślałaś. „ Co ja takiego najlepszego zrobiłam! … przecież dopiero co byłam z Zaynem a teraz pieprze się z jego przyjacielem który na dodatek ma dziewczynę! Jestem okropna… ale z drugiej strony to było szybkie… za szybkie i cudowne!” Wyszłaś z brodzika I opatuliłaś się szlafrokiem Louisa następnie poszłaś do jego pokoju. Chłopak już spał z uśmiechem na ustach. Wzięłaś telefon I napisałaś Niallowi:
Hej, pewnie wiesz że Zayn mnie zdradził…Uhm... Zrobiłam coś okropnego! Nie wiem co mam ze sobą zrobić!... Mogę ci zaufać ?
Niall:
Jeju tak słyszałem co ten palant zrobił… ale co ty takiego zrobiłaś? Przecież wiesz że nie wygadam…
Ty:
Ehh, no bo… nie dobra jutro ci to powiem… możesz być o 6 w domu Louisa?
Niall:
Uhm.. noo doobraa...
Ty:
W takim razie nie dzwoń do drzwi tylko jak już będziesz napisz mi smsa… nie chcę żeby Louis wstał. Dobranoc <3
Niall:
Ohh dobraa.. Dobranoc… xx :*
Odłożyłaś telefon pod poduszkę i położyłaś się spać obok Louisa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz