niedziela, 3 marca 2013

Rozdział 1

Rozdział Pierwszy
"Przylot"


- Daria!!! - zawołała dziewczyna o długich brązowych włosach i zielonych oczach po czym podbiegła do blondynki i ją przytuliła.
- P-Paula? jak ja się za tobą stęskniłam !
-  nooo, ja za tobą też! 
Za Pauliną kroczył chłopak z małym na rękach. Stanął obok dwóch dziewczyn i się przywitał
- Hej Daria, co tam u ciebie?
Blondynka przyłożyła dłonie do ust by powstrzymać się od pisku i podeszła bliżej chłopaka...
- U mnie okey, boziu... to jest Justin? Awww... jaki on już duży! 
- Co nie? A gdybyś ty widziała ile roboty przy nim! - poskarżyła się Paula- ale jest warto, kochany z niego dzieciak. 
- Noo co racja to racja. I cieszy mnie to że zaczyna wyglądać jak człowiek... Jakoś ciężko opiekowało mi się kosmitą
- Nialler noo! Justin nie jest żadnym kosmitą! chodź tu do mnie kochany, tatuś cię nie docenia - powiedziała Paulina i przejęła dziecko na swoje ręce. 
Daria tak patrząc na tę dwójkę ludzi mimowolnie się uśmiechnęła. Teraz gdyby tak sobie przypomnieć Pauli zachowanie zanim spotkała chłopaków... jej piski co koncert , jej  "mała szajba" na ich punkcie... Tak bardzo się zmieniła... 
- a gdzie Hazza? Nie przyszedł się przywitać z przyjacielem ? - powiedział z udawanym urażeniem Niall
- szczerze to nie wiem dlaczego go nie ma... powiedział że się spóźni. Ale co jest tego powodem to nie wiem...
- Ja to już sobie z nim pogadam ... 
Paulina parsknęła śmiechem i ruszyła w stronę samochodu . Zaraz gdy przekroczyli próg lotniska , paparazzi zaczęli pchać się przez siebie by mieć szansę zrobić zdjęcia i zadać pytania. Ochroniarze , którzy już wcześniej czekali przed wejściem mieli sporo roboty by sobie poradzić z piszczącymi fankami. Niall podszedł do jednej z grupek i powiedział
- Ej, dziewczyny spokojnie... Zrobię sobie z wami zdjęcia jeśli się troszkę uciszycie... nie chcę by Justin płakał przez was....
Fanki od razu się uspokoiły i nastała tak wielka cisza gdyż nawet paparazzi się uciszyli. 
Paulina powiedziała że z chęcią też by zrobiła se z nimi zdjęcia ale musi opiekować się Jusem, więc razem z Darią i małym wsiadła do samochodu. 
Po jakiś 10 minutach Niall dołączył do nich i ruszyli do domu spólnego chłopców. 
Gdy znaleźli się na miejscu zobaczyli że niemal wszyscy na nich czekają. Był Zayn, Liam, Danielle, Perrie i Eleanor... ale zabrakło Harrego i Louisa co zaniepokoiło Nialla
- Aaaa jeju jak ja za wami tęskniłem! - podbiegł Zayn i najpierw przytulił Horana następnie powoli by nie zrobić krzywdy małemu przytulił Paulinę. 
- mogę ? - zapytał i skinął na Justina. Paulina podała mu dziecko - No chodź tu do wujka Malika ... on ci pokaże twój pokój ...
Daria się rozejrzała za Stylesem,,, nigdzie go nie było.
- Ej, gdzie się podział Hazz?
Eleanor chrząknęła i powiedziała
- Podobno rozmawia o czymś z Louim ... są w domu. 
" Dość tego... o co mu chodzi?! " Pomyślała Daria i weszła do domu zostawiając witających się Nialla i Paulinę z przyjaciółmi. Weszła po schodach na górę i skierowała się do pokoju Harrego i Louisa. Zatrzymała się pod drzwiami, gdyż usłyszała że chłopcy się kłócą. Zza drzwi dobiegł głos Harrego.
- Ale ty myślisz że co? że to wszystko tak nagle zniknie? że przestaniesz tak  z dnia na dzień?!
- Hazz...- spróbował wtrącić się Louis ale loczek kontynuował
- Louis... ja kocham Darię! i nie wiem naprawdę co z tym zrobić! I wcale mi z tym nie pomagasz... postaw się w mojej sytuacji. Eleanor wie przecież,,, 
- Harry no... proszę posłuch...
- nie, to musi się skończyć przepraszam. 
Daria usłyszała zbliżające kroki więc odskoczyła od drzwi i udała że dopiero się zbliża. Harry wyszedł z pokoju i gdy zobaczył swoją dziewczynę , speszył się
- Daria? Co ty tu robisz? 
- przyszłam po ciebie bo Niall z Pauliną już są... coś się stało?
- Nie nic... nie czuję się najlepiej. przepraszam że nie pojechałem z tobą na lotnisko...
- NIe przejmuj się... chodź no tutaj.- Przygarnęła chłopaka do siebie i przytuliła go - Hmm coś mi się wydaję że pobawię się dzisiaj w pielęgniarkę i sprawię że będzie ci lepiej...
- Daria ,,, nie poznaję cię! - zamruczał jej do ucha.
- No widzisz... a teraz chodź bo będziesz miał przechlapane u Horana. 
Zeszli po schodach przytuleni do siebie i poszli do przyjaciół. 
- Harry! Tu jesteś! - zawołał Niall.
Podbiegł do przyjaciela i skoczył na niego. Loczek nie zdążył uskoczyć więc upadli razem na ziemię...
- Ty grubasie! Myślałem że schudniesz tam w Hiszpanii ... a ty jeszcze cięższy niż wtedy! 
- Oj Harry przesadzasz... wiesz jakie tam jest żarcie! Też byś z restauracji nie chciał wyjść!  
Każdy w pokoju wybuchł gromkim śmiechem, 
- głodni? - zapytała Danielle
- No pewnie! A co, gotujesz? - zapytał Niall 
- Mogę zrobić wyjątek i przyszykować coś z Liasiem.. 
- chwila, a gdzie Louis - zapytała Eleanor.
- u nas w pokoju... chyba położył się spać. Idź do niego może już mu lepiej...- powiedział Harry
- Dobra, zaraz przyjdę- powiedziała i wbiegła po schodach.
- Nom - klasnęła w ręce Dan - chodźmy coś przekąsić. 


**************************************

Hej tu Lusiaczek... wiem, rozdział zajebiście nudny i taki bez serca x.x Ale jest. Napisałam tak by osoby, które nie czytały opowiadania z Niallem mogły kapnąć się mniej więcej kto z kim jest itp. wiecie, taki rozdział zapoznawczy... i musiałam przywieść w końcu Nialla z Paulą i małym z Hiszpanii by każdy już był w UK xD Jest także wątek z tajemnicą... pewnie domyślacie się że Larrego ale uwaga. To nie będzie tak jak myślicie że jest xD (wiem mieszam :P) 
Wiem że musieliście na niego długo czekać ale na początku nie miałam dostępu do kompa bo był popsuty, potem nie miałam czasu bo musiałam ogarnąć szkołę a w ferie byłam w Anglii i tak jakoś wyszło że dopiero teraz miałam czas. 
Chciałam was poinformować też, o tym że następne rozdziały będą pisane 1 osobą :) "z punktu widzenia" zazwyczaj Darii i Harrego ;) Obiecuję że 2 rozdział będzie dłuższy i będzie się więcej dziać ^^ Mam nadzieję że przez tą przerwę co nie pisałam nie straciłam czytelników ;p 
Tak więc proszę komentujcie i oceniajcie skarby :3
like na fb-- > Lusiaczek