Heloł :D
Niejestem pewna czy chcecie bym dokańczała opowiadanie ponieważ niemam komentarzy -.- Jeśli wam się nie podoba ok... ehm może to się spodoba :P *Le Imagine* ode mnie :D
Siedziałaś ze swoim chłopakiem na ławce w parku, w cieniu
drzewa dębowego i rozmawialiście. David miał ci coś ważnego do powiedzenia…
D: No więc [T.I] bo jest taka sprawa… kocham cię, albo nie...
inaczej. Kochałem cię ale wiesz no boo… w moim życiu pojawiła się pewna kobieta
i to no wiesz... Kate…
Potrzebowałaś chwili aby zrozumieć co właśnie powiedział ci
David… „kobieta” mnie nigdy tak nie nazwał… ale o czym ja myślę! ON jedyna
osoba która istnieje w moim życiu i którą kocham całym sercem chce mnie porzucić?!
W dodatku z moją przyjaciółką?! O niee…
T: Ale Dav! Czemu.. co ja takiego zrobiłam? T-ty n-nie
możesz… - głos ci się łamał…
D: {T.I} przepraszam, naprawdę przepraszam… - powiedział po
czym wstał i odszedł szybkim krokiem nie oglądając się za siebie…
Byłaś załamana. Nawet nie wiedziałaś kiedy zaczęłaś płakać…
nie miałaś na nic ochoty, nie miałaś ochoty żyć. Zaczęło się robić ciemno ale
nie zamierzałaś wstawać z ławki. Byłaś zapłakana i spuchnięta… wycierałaś nos
rękawem…
- Spróbuj tego.
Podskoczyłaś przestraszona. Boże, co za upokorzenie. Obok
stał chłopak, mniej więcej w twoim wieku, który proponował ci śnieżnobiałą
chusteczkę do nosa.
-Długo tu jesteś? – zapytałaś aż za bardzo świadoma jak
musiałaś wyglądać : czerwona twarz, podpuchnięte oczy, cieknący nos.
-Wystarczająco długo, żebym się zorientował, że przyda ci się
chusteczka – powiedział żartobliwie, delikatnie machając mi nią przed twarzą.
Okej. Albo chusteczka, albo smarkanie w rękaw – pomyślałaś.
Wzięłaś chusteczkę i wytarłaś oczy i nos.
-Dzięki – wymamrotałaś, nie mogąc się zmusić by na niego
spojrzeć…
-Niema sprawy – Nieproszony przysiadł się do ciebie. Nie
byłaś w towarzyskim nastroju, więc po prostu udawałaś że go tam nie było.
Obserwowałaś mur oddzielający ulicę od parku. Porastały go pnącza, jakieś
rośliny o błyszczących ciemnozielonych liściach i intensywnie pachnących
kremowych kwiatach.
- Jaśmin – powiedział chłopak, jakby czytając w twoich
myślach. Wreszcie zdecydowałaś się na niego spojrzeć: miał jasne blond włosy i
był wysoki.
- Co ty tu robisz? – zapytałaś.
-Mieszkam tam, wskazał na budynek znajdujący się na drugim
końcu parku. – nie chciałem cię szpiegować, pomyślałem że może źle się czujesz…
-Nie – odparłaś ponuro – po prostu mój… były chłopak okazał
się debilem… no i zdradził mnie z moją przyjaciółką…Mam już go dość!
-Rozumiem. Czasami ma się po prostu wszystkiego dość….
Podniesłaś wzrok i spojrzałaś w jego błękitne oczy,
zastanawiając się czy to możliwe że naprawde rozumiał. Nie. Oczywiście że nie.
Wstałaś i podeszłaś do fontanny na środku parku. Ochlapałaś sobie wodą twarz.
- chyba muszę zacząć nosić ze sobą chustkę – westchnęłaś.
Roześmiał się. Uświadomiłaś sobie że był naprawdę niezły.
Zrobiło ci się gorąco bo uświadomiłaś sobie że mu się przypatrujesz i
zażenowana spuściłaś wzrok. Kiedy ponownie na niego spojrzałaś przypatrywał ci
się uważnie…
- Hehm cóż za szczęście, na razie nie odbiłem dziewczyny
mojemu najlepszemu przyjacielowi…
Na moment obsadziłam siebie w roli jego bezimiennego najlepszego
przyjaciela, wyobrażam sobie że poznaję tego faceta, czuję że mu się podobam,
on podoba się mnie, i mam świadomość, że wkrótce on mnie odbije swojemu
kumplowi. Przeszedł mnie dreszcz.
- Jak masz na imię?
- [t.i]
Wstał i podał mi rękę.
Spojrzałam na jego twarz o regularnych rysach, na jego hipnotyzujące niebieskie
oczy. Ujęłam jego dłoń. Nie mogłam uwierzyć, kiedy delikatnie pocałował moją
rękę.
- Bardzo mi miło [t.i]- powiedział, pobudzając każdą komórkę
mojego ciała. – Mam na imię Niall.
Niall powtórzyłam w myślach. Po czym odszedł umawiając się z
tobą na jutro…
Następnego dnia jak piorun uderzyły cię wczorajsze
wspomnienia… Dav, Kate, Zdrada… Niall. Blond włosy chłopak o uroczym aczkolwiek
uwodzicielskim spojrzeniu przez które miliony dziewczyn zapewne mdleje. Zorientowałaś
się że odkąd go spotkałaś, a raczej on spotkał ciebie , przestajesz myśleć o
Davidzie… Co się ze mną dzieje! Znam go od paru godzin a już wywraca mój świat
do góry nogami! … Ogarnęłaś się i poszłaś na spotkanie z nieziemskim blondynem.
-O Hej – przywitał cię Niall.
-Cześć – odpowiedziałaś i poszliście na spacer.
Byliście w parku. Rozmawialiście o różnych rzeczach, okazało
się że Niall jest muzykiem. Należy do pewnego boysbandu One Direction.
Opowiedział ci o chłopakach i ogółem w skrócie o swoim życiu. Nagle rozmowa
poszła na zły tor. Rozmawialiście o miłości… po paru minutach strasznie się
zmieszałaś i wymsknęło ci się coś o „Was” jakbyście byli parą…
- czego chcesz ode mnie [T,i]?
- czego chce od ciebie?
- w związkach ludzie mają wobec siebie różne oczekiwania –
wyjaśnił cierpliwie –dziewczyny mogą chcieć żeby ktoś się nimi zaopiekował albo
żeby płacił za różne rzeczy, szukają kogoś, kim będą mogły się pochwalić przed
znajomymi. Faceci mogą chcieć atrakcyjnej dziewczyny, z którą będą się
pokazywać, albo kogoś kto będzie o nich dbać, albo po prostu kogoś do łóżka.
Ludzie boją się samotności, więc szukają swoich drugich połówek – mówił cicho,
nieco przybity. Otworzyłaś usta ze zdziwienia po czym wybuchłaś.
- co za przygnębiający, staroświecki, seksistowski pogląd na
związek! – stwierdziłaś. Czułaś się urażona, „on uważa że chciałam go
wykorzystać?!” – skąd ty się wziąłeś!
Niall przechylił głowę, przyglądając ci się. Patrzzyłaś na
jego włosy, piękne oczy… był taki słodki i pociągający-pomyślałaś -… nigdy nie
sądziłaś że te dwie cechy mogą istnieć jednocześnie! Tyle że dlaczego był takim
głupkiem?!
- i od kiedy jesteśmy w związku ?- zapytałaś ze złością w
głosie – widzimy się drugi raz! – Zacisnęłaś usta uświadamiając sobie że tego
właśnie chciałaś. – i nie oferuję ci niczego, Wolałabym spędzić resztę życia
sama, niż związać się z facetem, który zastanawia się czego ja chcę od niego!
Ale nie wiem dlaczego miałbyś się martwić? Wyraźnie mniemasz nic do
zaoferowania!
Ruszyłaś zdenerwowana w stronę furtki w murze. Wściekłaś się
na niego za to że wszystko zniszczył, że zniszczył spokój. Ale nie zdążyłaś
otworzyć furtki, bo Niall złapał cię za rękę i odwrócił do siebie. Jego twarz
wyrażała emocje które nim targały: niepewność, nadzieja, miłość i… ogromne
pragnienie.
- Zdziwiłabyś się, co mogę ci zaoferować – rzucił, po czym
pocałował cię tak jak Dav nie całował cię nigdy w zyciu. Jak nikt inny cie nie
całował. przechyliłaś głowę, nawet przez myśl ci nie przeszło żeby się oprzeć,
wiedziałaś że chciałaś tego od samego począdku. Zamknęłaś oczy i odwzajemniłaś
pocałunek. Ręce powędrowały na jego szyję, czułaś się tak jakbyś straciła kontrolę nad ciałem. Miałaś wrażenie że
całowaliście się całe wieki, aż wreszcie się od siebie oderwaliście. Niall
wyglądał na równie wstrząśniętego jak ty. Przyłożyłaś palce do ust. Niall
oddychał ciężko. Przeczesał ręką blond włosy i odwrócił wzrok. A ty myślałaś
jedynie o tym że twój świat właśnie zadrżał. „ To był tylko pocałunek, ale
kiedy się całowaliśmy czułam że wszystko wraca na swoje miejsce i znowu ma sens.”
- przepraszam – wymamrotał zmieszany.
- nie przepraszaj -
szepnęłaś starając się pozbierać na co on spojrzał na ciebie zaskoczony
aczkolwiek zadowolony. Podszedł do ciebie już bardziej pewny i znów zaczął cię
całować…
- proszę nie kłućmy się już… zależy mi na tobie i coś czuję
że się w tobie zakochałem… szepnął ci do ucha.
- Też tak sądze… - odpowiedziałaś
Ten pocałunek rzeczywiście zmienił ciebie oraz cały twój
świat. Wybaczyłaś Davidowi, poznałaś cały skład 1D oraz dziewczyny Liama, Zayna
i Louisa. Zaprzyjaźniłaś się z nimi. Czułaś że wszystko wróciło na swoje
miejsce.
Zajebiste ! :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie --- > www.onedirectionopowiadani.blogspot.com
:)
OdpowiedzUsuńzajebiste ;D sory że pod każdym rozdziałem nie daję ci komentarzy ale nie chce tracić czasu i od razu przeskakuje na następny rozdział :D to jest boskie ;D skąd ty bierzesz na to pomysły? :D hehe
OdpowiedzUsuńS
OdpowiedzUsuńSU
SUP
SUPE
SUPER
SUPE
SUP
SU
S
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! NAJLEPSZY IMAGIN JAKI CZYTAŁAM!!! brawo