Rozdział jedenasty
trochę samotności
Wstałaś powoli aby go nie obudzić i zeszłaś na dół. Twoi rodzice najwidoczniej mieli w planach leżeć do późna tak jak to robią co niedzielę. Udałaś się do kuchni i zaczęłaś przygotowywać dla siebie i Nialla śniadanie. Już wiedziałaś jak dużo je więc zrobiłaś mu dwa razy większą porcję niż sobie. Wzięłaś kanapki i herbatę i poszłaś do siebie. Chłopak jeszcze spał. Podeszłaś z jedzeniem do łóżka usiadłaś koło śpiącego Horana:
- Niallerku wstaaawaaaj śniadankooo czeeekaaa - wyszeptałaś mu do ucha lekko go szturchając.
Blondyn otworzył powoli swe błękitne oczy i się uśmiechnął:
- Uhh taka pobudka mi się podoba! - rozciągnął się - nie jest bolesna ani mokra.... tylko hmm słodka.
- Hah dzięki, To tutaj masz kanapki i jedz mam nadzieję że będą smakować!
- Mii to wszyystko smakuje!
Jedliście w milczeniu. Spojrzałaś na zegarek, była 12 w południe. Wzięłaś telefon i zobaczyłaś że masz 10 nieodebranch połączeń. Oczywiście od Zayna. Odrazu zepsuł ci się chumor.
- Nie martw się, do mnie też dzwonił... - Powiedziął Niall jakby czytając ci w myślach.
- Jestem ciekawa jak ja dam radę z nim rozmawiać. W końcu nie mogę go unikać no nie? Ehh... dobra jedzmy to szybciej a potem ogarnijmy się, bo jak moja mama przyjdzie powiemy jej że rano przyszłedłeś.
Niall się zgodził i zaczęliście się śmiać. Jak zjedliście puściłaś Nialla pierwszego żeby się umył i ubrał do łazienki a ty weszłaś na komputer. Zalogowałaś się na facebooka i ujrzałaś multon powiadomień. Jak ludzie zauważyli że jesteś dostępna odrazu zaczęli pisać. Nie wyrabiałaś już z odpisywaniem więc zrobiłaś się niewidoczna. Surfowałaś po internecie, wchodziłaś z ciekawości na twoje fanowskie stronki. Czułaś się trochę dziwnie widziąc tak wiele swoich zdjęć, nawet nie wiedziałaś z kąd ludzie je biorą. Zobaczyłaś że Daria jest dostępna i napisałaś do niej :
-"Hejaa Darq!"
-" No heej... uhh ty wogóle to gdzie się wczoraj podziałaś ?! Nawet nie wiesz jak Zayn spanikował po tym jak wyszłaś! Perrie zaczęła przepraszać nawet nie wiem za co, Dan i Liam uspokajali Zayna... mówię ci, istny cyrk!"
-"No co ty mówisz!? Ja poszłam się przejść ochłonąć, potem spotkałam się z Niallem i pojechaliśmy do mnie, zaprosiłam go na noc bo nie chciałam sama zostawać i ogółem to rozmawiałam z nim."
-" Ale tylko rozmawiałaś? Czy coś więceeej ?"
-" Ohh daj spokój noo, TYLKO rozmawiałam, między Niallem i mną nic nie było i raczej nie będze... On taki nie jest. A pozatym nie chce psuć tego co mnie z nim łączy to by było okropne..."
-"Oj dobra soorki!"
- "Noo a ty i Harry? Co tam u was ?"
-" Uhhm... noo.... Jeeej ty naweeet nie wiesz jak on BOOOSKOO całuuuje !!! Niee no zakochałam się w swoim idolu na zabuj! I wiesz co ci powiem? LARRY ISTNIEJE! Hahaha niee no ty nawet nie wiesz co oni wyprawiają hahaha! Jak siedziałam z Elką i tak patrzyłyśmy na nich to ze śmiechu nie wyrabiałyśmy!"
-" Hahaha jak to się uspokoji, w sensie że sprawa że nie będę z Zaynem to się spotkamy i zobaczę na własne oczy :D"
-" A właśnie, bo oglądałam tego twitcama... no i trochę nawaliliście ci powiem, bo Zayn powiedział że jesteście ze sobą oficialnie ... teraz fanki się nastawiły że jesteście razem no i wiesz..."
- "Wiem , ale naprawię to zobaczysz. Ej bo Niall wychodzi z pod prysznica... a teraz ja idę. później zadzwonię oki?"
-" Ooookciaaa! :**"
Wylogowałaś się z facebooka i kazałaś Niallowi siedzeć w pokoju. Pozwoliłaś mu skorzystać z laptopa i poszłaś wziąć prysznic. Dość szybko się umyłaś i przebrałaś. Wysuszyłaś włosy i nałożyłaś makijaż. Weszłaś do pokoju i zauważyłaś że Niall siedzi na twitterze i pisze z fankami. Gdy chłopak cię ujrzał powiedział:
- Ehh ty niedługo też będziesz tak miała, miliony próśb o obserwowanie itp... ja już nie wyrabiam heh
- Oj wierze ci wierze, ale nie była bym taka pewna że ja też tak będę mieć... przesaadzasz!
Spojrzałaś na zegarek, była 12. "Kurde... musze z Zaynem porozmawiać!"
- Ej, to co teraz robimy?- zapytałaś blondyna
- Ehh.. pewnie powinnaś z nim wyjaśnić pare spraw, w sensie że z Zaynem, i noo ten.... jak najszybciej no nie?
- No właśnie wiem ale niezbyt mi śpieszno do niego... Ale trudno, trzeba działać.
Ogarnęłaś w pokoju a irlandczyk pożegnał się z fanami po czym wyłączył laptopa. Zanim wyszłaś z domu dałaś jeść Lux i napisałaś kartkę do mamy z informacją że będziesz później. Rozstałaś się z Niallem koło domu Zayna. Chłopak poszedł do siebie. Niepewnie zapukałaś do drzwi. Musiałaś chwilę poczekać zanim ci otworzył. Gdy ujrzałaś Malika nie mogłaś uwierzyć własnym oczom. Był w koszmarnym stanie.
- Hej -wykrztusiłaś- porozmawiamy?
Zayn przyglądał ci się i milczał. Nie wiedział czy ma się śmiać czy płakać... Kiwnął głowąna znak że się zgadza i cie wpuścił. Poszliście do salonu i usiedliście na kanapie. Nastała niezręczna cisza... zorientowałaś się że Zayn nie zamierza jej przerwać więc ty to zrobiłaś.
- Ehh... posłuchaj. Nie jestem zła na ciebie ani nic z tych rzeczy Zayn, Poprostu wczoraj sobie coś uświadomiłam, i długo nad tym myślałam... Doszłam do wniosku że to nie ma sensu. Widziałam jak na nią patrzysz... A będąc ze mną ranie ciebie, mnie no i Perrie. Mam nadzieję że rozumiesz...
- Rozumiem to i to właśnie boli mnie najbardziej. - powiedział łamiącym się głosem przez chrypkę - Paula, nie wiem co się ze mną dzieje... Czuje coś do ciebie i do Perrie też! Tyle że nie mam pojęcia co to jest! Nawet nie wiesz jak mi ciężko przez to co ci zrobiłem...
- Zayn ale zawsze możemy być przyjaciółmi! To że nie będziemy razem nie oznacza że zerwę z tobą wszelkie kontakty...
- Naprawdę?
- No tak! Ehh.. i jeszcze jedno...
- Co takiego ?
- No bo pare dni temu podczas twitcama uświadomiłeś waszym fanką że jesteśmy razem...
- Ah to, w sumie to powiem ci że nie ma sensu im mówić że... że no wiesz... że
- zerwaliśmy ze sobą... A czemu?
- No bo sami się zorientują! Oni śledzą każdy nasz krok, i jak zobaczą że rozstaliśmy się w przyjaźni nie będą robiś z tego afery...
- Ohh..
Rozmawialiście jeszcze chwilę o waszych relacjach. Powiedziałaś mu że nie przepadasz za Perrie a on przyjął to do świadomości. Gdy wychodziłaś od Zayna było po 15. Niedziela po południu a ja niemam co robić! Do domu postanowiłaś wrócić piechotą. Gdy szłaś ludzie zaczepiali cię i zagadywali, niektórzy prosili o zdjęcie lub autograf. Zgadzałaś się z chęcią. Z czasem się przyzwyczaję- pomyślałaś. W domu byłaś o 16. Poszłaś do kuchni zrobić se spóźniony obiad. Nie było wiele do wyboru przez wizyty Nialla, więc postanowiłaś udać się po zapasy zaraz gdy zjesz. przyżądziłaś se placki ziemniaczane. Jak skończyłaś jeść i umyłaś naczynia poszłaś do mamy po pieniądze na zakupy. Zapytałaś się czy coś potrzebuje i sporządziłaś listę. Do sklepu miałaś jakieś 5min drogi. Wzięłaś se wózek i weszłaś do mini-marketu. Pierwsze co to udałaś się na dział z gazetami. No i oczywiście byłaś z Zaynem na okładkach młodzieżowych magazynów. Z ciekawości wzięłaś pare z zamiarem przeczytania ich w domu po czym poszłaś po resztę zakupów.
W domu rozpakowałaś zakupione rzeczy i poszłaś z gazetkami do siebie. Położyłaś się na łóżko i zaczęłaś czytać. Na widok tematu " Przyszłażona Malika urodzi mu ładne dzieci" zaczęłaś się śmiać.
- No coś mi się nie wydaję że będę nią ja, prędzej Perrie - powiedziałaś do siebie i powróciłaś do czytania.
Gdy przeglądnełaś wszystkie magazyny była już 20. Przypomniałaś sobie że że miałaś zadzwonić do Darii.
- Haloo Paulaaa- powiedziała rozbawiona
- Heej, jeju udało się!
- Rozmawiałaś z nim ? No i co ?
- Uhh ej ta sprawa raczej nie na telefon, wolałabym porozmawiać o tym osobiście... co myślisz na małe pidżama party z popkornem i filmem ??
- Brzmi ciekawie, ale poczekaj zapytam mamę- słyszałaś przez echo jak Daria krzyczy do swej mamy i czeka na odpowiedź - No dobra będę za 20 minut
- ok.
Zeszłaś na dół powiadomić mamę o tym że Daria przyjdzie na noc. Zgodziła się - jak zwykle. Następnie zrobiłaś popcorn i wzięłać czipsy i colę do siebie do pokoju. Miałaś do wyboru sagę Zmierzch lub Harrego Pottera... Zdecydowałaś się na to pierwsze... Przygotowałaś wszystko na przyjście przyjaciółki i akurat gdy zkończyłaś usłyszałaś dzwonek do drzwi. Poszłaś otworzyć Darii i przywitałaś się z nią. Weszłyście do ciebie i zaczęłyście rozmawiać.
- Uhh no to już wiem , ale opowiadaj jak zareagował!
- No najpierw przestraszył się że nie będę chciała go znać... ale jak mu wytłumaczyłam zrozumiał. W sumie to jak narazie jest dobrze...
- Nie nie jest, nie masz chłopaka!
- No i co z tego, zanim ich poznałam przez dłuugi czas też nie miałam!
- Oj dobra dobra... to puszczaj ten film!
Tak więc całą noc spędziłyście oglądając fylmy, śmiejąc się i żartując. Brakowało ci takiego wieczoru z przyjaciółką. Zasnęłyście dopiero nad ranem.
/Lusiaczek - Proszę o szczere opinie oki ?? <3
Super :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam twoje opowiadania ♥
Super :)
OdpowiedzUsuń