sobota, 10 listopada 2012

Rozdział 30


Heej :3 O mój boziu... już tyle odwiedzających :D I ponad 100 komentarzy! Jestem duuumna :D Nie mogę uwierzyć że to już 30 rozdział oO Przecież niedawno zaczęłam to pisać! x.x Jak to szybko minęło ... Chciałam Wam bardzooo podziękować za każdy komentarz który piszecie pod rozdziałami! Dla was to parę sekund, a dla mnie to tak wiele znaczy. W sumie zamierzałam w 17 rozdziale bloga zawiesić... ale pomyślałam sobie " Później może to się zmieni i będą wchodzić, i czytać to co piszę" I sie nie myliłam! codziennie bloga odwiedza 200+ osób *_* Kocham Was! Hmm biorąc pod uwagę że mam sprawdziany 3 klas... dopiero za tydzień (następny weekend) pokaże się 31 ... za co przepraszam. Mama obiecała mi kupić bilet z dobrymi miejscami na koncert chłopców jeśli będę miała spoko wyniki :D Więc trzymajcie kciuki! Noom jak zwykle proszę o komcie z opiniami co do rozdziału... od następnego akcja zacznie się rozkręcać :D /Lusiaczek 



Rozdział trzydziesty
Próby i pokaz talentów

Tego ranka bardzo źle się czułaś... Prawdopodobnie zatrułaś się wczorajszą kolacją, bo zaraz gdy wstałaś szłaś wymiotować. Mama chciała abyś została w domu, ale odmówiłaś. Chciałaś podczas próby Darii i Dan powiedzieć im o swoim planie. Tak więc mimo bolącego brzucha ogarnęłaś się, nakarmiłaś Lux (sama zrezygnowałaś z śniadania) i pognałaś do szkoły. Po drodze spotkałaś się z Darią.
-Hej... co z tobą, blado wyglądasz...
-Ehh nie dobrze mi..
-To czemu nie zostałaś w domu?
-Nie chcę mieć zaległości, a poza tym mamy, to znaczy się masz próbę z Dan... a ja mam na niej być no nie?
-Ohh nic by się stało jakbyśmy nie poszły...
-No i widzisz? Zakładasz że jak ja bym nie poszła to ty też nie... a tak nie może być. Dzisiaj przecież mówimy pani że będziesz występować prawda!?
-Noo ale..
-Oh już nie marudź! Idziemy, bo się na WF spóźnimy...
Na lekcję wzięłaś niedysponowanie bo nie dałabyś rady biegać. Ehh no co jest! Ja nie chcę chorować! Nie kiedy Daria będzie miała występ! … Następną lekcję miałyście z wychowawczynią, więc gdy zapytała się czy ktoś chce się zapisać na konkurs, wstałyście i podeszłyście do niej.
-Paulina ale przecież ci mówiłam... nie możesz występować!
-Ale pani Sabino, to Daria chce …
-Daria? A co masz zamiar robić?
-Umm no... zatańczyć...
-O świetnie! A hmm , z kimś czy sama?
-Nie wie...
-Ze mną. To znaczy się czy mogłaby z taką dziewczyną... która nie uczęszcza już do szkoły zatańczyć? Bo 
pomyślałam sobie, że ja bym zaśpiewała... a Daria z taką Danielle Peazer by zatańczyła żeby czuła się 
raźniej, ale jury brało by tylko Darię pod uwagę...
-z tą Danielle Peazer?
-Pani ją zna?
-Ahh... jestem jej fanką! Uwielbiam jak tańczy... Bo hmm, moim hobby jest taniec i wiecie, wzoruję się na niej...
-Naprawdę?! Ale fajnie, bo to moja przyjaciółka... jeszcze z nią nie rozmawiałam o tym, ale jak się zgodzi.. to czy mogłaby wtedy zatańczyć z Darią?
-Ja tam nie widzę w tym problemu, ale wiesz co? Zapytam jeszcze dyrektorkę.
-Dobrze...
-A teraz siadajcie, zacznijmy biologię... O mój boże.. poznam Danielle..
Udałyście się ze śmiechem na swoje miejsca. Zastanawiałaś się czemu Daria nie przeczyła, ani nie pytała o twój pomysł... Ale siedziałaś cicho. Później o tym porozmawiamy. Na próbie u Danielle.


Próbę miałyście mieć o 14:30 a skoro kończyłyście dzisiaj o 11 z powodu zwolnienia z dwóch ostatnich lekcji , miałaś czas wolny. Oczywiście jak za każdym razem korzystałaś z niego w pełni... zazwyczaj dzwoniłaś do Nialla. Strasznie za nim tęskniłaś... Czemu nie można dotknąć kogoś przez laptopa?! Pragnęłaś go pocałować, poczuć jego zapach... Ale biorąc pod uwagę że znajduje się kilkadziesiąt kilometrów od ciebie, było to niemożliwe. Położyłaś się na łóżku i zaczęłaś rozmyślać. Podziwiałaś Nialla za to co musiał znosić zanim z tobą był... Powiedział ci, że zakochał się z tobie odkąd cię zobaczył, teraz gdy tak sobie pomyślisz, zauważyłaś że to chyba prawda. Zdziwienie i ból w oczach gdy dowiedział się że jesteś z Zaynem, jego złość gdy Malik cie zdradził, bycie na każde twoje zawołanie, na przykład wtedy gdy potrzebowałaś się wyżalić z twojego występku z Louisem. Serce cię rozbolało, na myśl o tym co musiał czuć, gdy powiedziałaś jego idolowi Justinowi że nie będziecie ze sobą... To jak musiał cierpieć gdy uciekłaś wtedy w LA, że doprowadziło go to do próby samobójstwa.. Rozpłakałaś się...
-Cholera... nie zasługuję na niego.. Jestem idiotką! - wyżaliłaś się na głos.
Ile on przez ciebie cierpiał... przechodził piekło. A teraz to ty miałaś wyrzuty sumienia...
-Czemu to nie jego spotkałam w tym klubie? Czemu to akurat musiał być Malik!? Albo najlepiej by było, gdybym nie spotkała Harrego. Mogłabym nadal marzyć aby ich spotkać... fantazjować o nich... Obyło by się bez tego całego bólu co wniosłam do zespołu... - mówiłaś do siebie przez łzy. Zerknęłaś na zegarek- 12:03.
-Grh.. i co ja mam robić!?- usłyszałaś że ktoś do ciebie dzwoni- Niall. - Fajnie, nie mógł se lepszej chwili znaleźć?
Wytarłaś pospiesznie łzy i odebrałaś, jak to zwykle wideo-rozmową. Chłopak od razu zorientował się że coś jest nie tak.
-Ej skarbie, co się stało?
-Oh, już nic..- odpowiedziałaś, powstrzymując łzy. Nie wyszło ci to i słone kropelki popłynęły po twoich policzkach.
-Paula... nie płacz. Powiedz, coś się stało?
-Jak to w ogóle możliwe że ty mnie nadal kochasz? Przecież tyle bólu ci wyrządziłam!
-Ahh.. - spochmurniał, ale zaraz potem się uśmiechnął- czasem sam się nad tym zastanawiam,,, ale na miłość nie ma rady. Najwidoczniej to była próba miłości...
-I co.. przeszedłeś ją?
-A nie widać? Kootku no ej! Kocham cię! I nigdy nie przestanę... co może serenadę przez telefon mam ci zaśpiewać?!
-Tęsknię za tobą...
-...przepraszam że nie mogę przy tobie być... Na następną trasę wezmę cię ze sobą. Obiecuję!
-A szkoła?
-Z nami jeździ nauczyciel, i uczymy się w wolnych chwilach. Tobie też można by było takie coś załatwić...
-Ahh... a skąd ty wiedziałeś że nie mam teraz lekcji?
-Hah.. Daria z Stylesem gadają od godziny … i się zorientowałem...
-Kocham cię...
-Pauuulaaa! Nienawidzę takich chwil gdy to mówisz, a ja nie mam jak cię przytulić!
-Give me a HORAN HUG NOW!
-Paulina nooo...
-Oh przepraszam... brakuje mi ciebie po prostu.. Gdzie jesteście teraz?
-A no w drodze do Warszawy... Nie mówiłaś mi że jest tu tak pięknie!
-Dawno nie byłam w Polsce.. a poza tym ja mieszkałam nad morzem... W Gdańsku...
-no, my tam będziemy za półtora tygodnia. Bo w Warszawie koncert będzie jutro o 16:30... a potem jedziemy do Poznania.
-Później Gdańsk ta?
-Nom..
-O to może Amelia będzie na nim!
-Jak tak to fajnie by było...
-Heh..
Rozmawialiście na różne tematy. Chłopak zapewniał cie o swojej miłości do ciebie, i nikt inny się dla niego nie liczy. Wierzyłaś mu.. ale nadal uważałaś że na niego nie zasługujesz. Skończyliście rozmowę po 13. Następnie Wzięłaś szybki prysznic i przebrałaś się. O 14 wyszłaś z domu, i przed drzwiami spotkałaś Darię. Zadzwoniłyście po taksówkę i udałyście się do szkółki tańca, w której uczy się Danielle.

Po 2 godzinach\

-to jest ta Daria o której mi mówiłaś?- zapytał trener.
-Tak, uwierz mi.. jest świetna! - zapewniła Dan
-No dobra... skoro mówisz że po 2h nauczyłaś ja naszego układu.. to czy mogłybyście zatańczyć?
-Chodź Darq, dasz radę!
Obserwowałaś, jak przyjaciółka niepewnie idzie za Dan i ustawia się obok niej. Muzyka zaczęła grać... zaczęły tańczyć. Rzeczywiście się nauczyła, płynnie powtarzała ruchy koleżanki a trener był pod wrażeniem, Jak skończyły zapytał się:
-Naprawdę nigdy wcześniej nie tańczyłaś żadnego stylu tańca?
-Nie.. w sumie nigdy mnie to nie kręciło, aż do wczoraj.
-Noo skoro nauczyłaś się tak trudnego układu, bez doświadczenia w jedynie 2 godziny, to naprawdę masz 
talent kobieto! Chciałabyś chodzić do nas na tańce? Jak byś zdała jeszcze 2 układy to zapiszę cię do grupy zaawansowanej.. tylko musiałbym pomówić z twoją mamą jeszcze przed zapisem.
- No pewnie że bym chciała!
-Heh, w takim razie, przyjdź proszę z mamą w poniedziałek po lekcjach ok?
-Dobrze.
Facet odszedł a wy z Dan rzuciłyście się sobie w objęcia.
-Mówiłam że się dostaniesz!- krzyknęła Danielle.
-Oh już cicho- powiedziała zmieszana a wy wybuchłyście śmiechem.
Poczekałyście aż Dan się przebierze następnie poszłyście do kawiarni. Zamówiłaś gorącą czekoladę, a dziewczyny po małym latte i zaczęłyście rozmawiać.
-Danielle, bo jest taka sprawa. Za tydzień jest ten pokaz talentów no nie? I hmm czy masz wtedy czas?
-Za tydzień.. w czwartek?
-Nie piątek..
-No to w piątek mam czas.. a co?
-Paula wpadła na pomysł, abyś zatańczyła ze mną do piosenki którą ona by śpiewała. Dyrektorka poprosiła ją aby wystąpiła, ja mam brać udział w konkursie... a nasza wychowawczyni jest twoją fanką więc było by miło. Poza tym z tobą lepiej by mi się tańczyło niż samej...- powiedziała Daria.
-Ahh.. no w sumie to chyba mogę...
-To świetnie! - powiedziała blondynka po czym cmoknęła Dan w policzek.
Rozmawiałyście jeszcze chwilę po czym rozeszłyście się do domów.
Tydzień bardzo szybko minął. Nie działo się nic nadzwyczajnego... ból brzucha minął, chodziłaś do szkoły, robiłaś sobie zdjęcia z fanami i rozmawiałaś z nimi, wracałaś do domu i odrabiałaś lekcje, chodziłaś z Darią do Danielle na próby, rozchodziłyście się do domów, szłaś spać. Taka codzienna monotonność.
W piątek lekcje były odwołane, a konkurs zaczynał się o 10, więc mogłaś sobie poleniuchować. Ostatnio stałaś się bardzo leniwa... może to przez tę szkołę. W wakacje biegałaś codziennie rankiem, zawsze byłaś w ruchu a teraz to wszystko straciło dla ciebie sens. Miałaś to gdzieś że przytyłaś, nadal byłaś szczupła, ale nie tak jak kiedyś. W końcu wygramoliłaś się z łóżka i ogarnęłaś się. Ruszyłaś do szkoły.
- Witam państwa na corocznym pokazie talentów! - przywitała się dyrektorka.
Przedstawiła jury oraz uczestników. Ty miałaś występować ostatnia jako „Atrakcja” dnia. Nadal to porównanie cie bawiło... jak można kogoś nazwać atrakcją?! Heeh... Przyszło bardzo dużo ludzi.. nigdy nie było pełnej hali sportowej... a teraz publiczność się nie mieściła. Gdy już z 40 osoba prosiła cię o zdjęcie zorientowałaś się że większość z tych osób przyszło tu dla ciebie, to twoi fani..
Uczestników konkursu było dość dużo.. niektórzy śpiewali, tańczyli, inni recytowali wiersze, a jeszcze inni pokazywali się z jak najlepszej strony, dyscyplin sportowych. Gdy jakiś chłopak z kukiełką w ręku (pewnie „brzuchomówca”) zakończył występ który został obdarzony dość dużymi brawami na scenę została poproszona Daria. Poszłyście razem z Dan za nią.
-Dzień dobry, Jestem Daria i będę tańczyła razem z Danielle Peazer do piosenki „Kiss You” One Direction, którą zaśpiewa Paulina.
Nastały brawa.. została puszczona muzyka a dziewczyny rozpoczęły tańczyć.
Oh I just wanna take you anywhere that you like
We can go out any day any night
Baby I’ll take you there, take you there
Baby I’ll take you there, there
Oh tell me, tell me
Tell me how to turn your love on
You can get get get anything that you want
Baby just shout it out, shout it out
Baby just shout it out, yeah
And if you
You want me toLet’s make a move
Yeah, so tell me girl if every time we touch, you get this kinda rush
Baby say yeah, yeah
If you don’t wanna take it slow
And you just wanna take me home
Baby say yeah, yeah
And let me kiss you
Oh baby baby don’t you know you got what I need
Looking so good from your head to your feet
Come on, come over here, over here
Come on, come over here, yeah
Oh, I just wanna show you off to all of my friends
Making them drool on their chinny-chin chins
Baby be mine tonight, mine tonight
Baby be mine tonight, yeah
And if you
You want me to
Let’s make a move
Yeah, so tell me girl if every time we touch, you get this kinda rush
Baby say yeah, yeah
If you don’t wanna take it slow
And you just wanna take me home
Baby say yeah, yeah
And let me kiss you\
Ich układ był tak fantastyczny że podczas ostatnich wersów piosenki wzruszyłaś się. Wybuchły wiwaty i brawa. Kochałaś występować, oraz te uczucie gdy ludzie ci dopingowali ale teraz to nie było takie odczucie. Zauważyłaś że ludzie klaszczą dla Darii..
-Wow, to było niesamowite... Jeszcze raz.. wielkie brawa dla naszych tancerek! - krzyknęłaś w mikrofon. Daria i Danielle rzuciły się sobie w obięcia.
-Poszłaś z dziewczynami za „scenę”
-Jak wy to zrobiłyście? Na próbach zupełnie inaczej to wyglądało!?- zapytałaś
-Heh.. tak jakoś samo wyszło – powiedziała zawstydzona przyjaciółka
-Zawsze oficjalne występy lepiej wychodzą.. - oznajmiła Dan.
-No w sumie...
Czekałyście na wyniki. Fakt, nie było nic wielkiego do wygrania... bo tylko dyplom, Ale to nie o to chodzi. Tutaj sprawdza się talent. Wszystkie występy były nagrywane, a potem są wstawiane do internetu. Przez takie filmiki można zabłysnąć... miejmy nadzieję że Darii się uda.
20 minut później zawodnicy poszli na scenę. Ty z Danielle stałyście tuż pod nią, bo to w końcu był występ Darii.
-Proszę o brawa dla wszystkich uczestników! Byliście cudowni... wszyscy! Lecz niestety... tylko 3 z was wygra.. - powiedziała dyrektorka. - Jury brało pod uwagę każdy najdrobniejszy szczegół ponieważ rywalizacja była bardzo duża! Poproszę o wyniki...
Nauczyciel od geografii podszedł do dyrektorki i wręczył jej kopertę. Ta ją otworzyła i zaczęła czytać
-Miejsce trzecie zajęli... zespół Fiiishuu ! Ślicznie zaśpiewaliście.. gratulację!
-Nom, dobrze to teraz miejsce drugie ….... zajął Jack i kukiełka! Brawa!
Wybuchły oklaski...
-A teraz decydujący moment. Według Jury miejsce pierwsze zajęli... wspólnie Daria Wesserling i Jolanta August! Wasze występy były olśniewające i ciężko było stwierdzić który lepszy. Obydwie przepięknie zatańczyłyście. Gratulację!
Daria się rozpłakała,,, zeskoczyła z podestu i pierwsze co , to cię przytuliła.
-Wiedziałam że ci się uda kochana! - pochwaliłaś ją.
-J-ja w to nie wierzę! - puściła cię i objęła Dan – Dziękuję, dziękuję DZIĘKUJE!!!
Roześmiałyście się..

Wieczorem

Zakończyłaś rozmowę z Niallem. Byłaś padnięta... mimo że spałaś do późna. Pochwaliłaś mu się wygraną Darii. Bardzo się ucieszył. Dopytywał się kiedy będzie można zobaczyć ten występ w necie. Z tego co się dowiedziałaś jutro w południe powinien już być, i Horan bardzo się ucieszył. Położyłaś się i włączyłaś sobie nową płytę chłopców „ Take me Home” ,,, kochałaś każdy utwór który się na niej znajdował... Zasnęłaś z słuchawkami na uszach rozmyślając co byście robili, gdyby był przy tobie Nialler...

6 komentarzy:

  1. Super , kocham to opowiadanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super , kocham to opowiadanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowne ♥ Już chyba wiem od czego te wymioty, bóle brzucha, przytycie itp. Ale niech się inni domyślą :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Yaayyy nareszcie Kochaaam twoje opowiadania !!! :** aww czekam na następny i widzę że sie trochę zmieniło, bo wchodzę se na tego bloga bo chciałam sprawdzić czy jest następny rozdział i patrzę co ja blogi pomyliłam ale spoko jakoś doszłam że to mój ulubiony Blog Lusiaczki :** Uwilbiaaam ;*** I nie dziwię się że masz coraz więcej odwiedzin ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham cię!!!
    I myśle tak jak Olivia <3 tez na to wpadłam odrazu ale pewna nie jestem ;***

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytam od samego początku jest boski*.* <3
    pisz częściej proszę:D

    a ja sama zapraszam do siebie..dopiero zaczynam;p
    http://life-forever-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń