piątek, 19 października 2012

Rozdział 22


Rozdział dwudziesty-drugi
Niespodziewane niespodzianki



Wstałaś i rozciągnęłaś się. Była około 7 rano a ty miałaś dzień dokładnie zaplanowany... czyli żeby było jasne, miałaś zostać w domu, tuląc do siebie Lux i oglądać TV. No nie zbyt ciekawie, jak na urodziny, ale tobie to odpowiadało. Wygramoliłaś się z łóżka i nastał czas na poranną toaletę. Nie malowałaś się, ubrałaś dres. Gdy weszłaś do pokoju zauważyłaś dość duże pudło leżące na twoim łóżku. "Dziwne, przecież przed chwilą tego nie było!" Podeszłaś i przeczytałaś króciutki liścik przyczepiony do ścianki pudełka:
" Paula, ubierz się w to... jeśli tego nie zrobisz to wiedz że coś się stanie :) xox N." Hahaha bardzo śmieszne. Usiadłaś obok podarunku rozważając jego otwarcie. Byłaś bardzo ciekawa co jest w środku... ale nie, nie będzie tak dobrze... oni coś planują - pomyślałaś.Przez ostatnie 3 dni chłopacy, rodzice a nawet Daria byli strasznie tajemniczy. Wstałaś z łóżka i włączyłaś tv na kanale muzycznym po czym zaczęłaś przeglądać internet. Jakieś 30 minut później zgasł prąd. Odsłoniłaś roletę w oknie, na szczęście była śliczna pogoda, okrągłe chmurki okrążały błękitne niebo a słońce cudownie świeciło, tak więc wszystko widziałaś. Ale niestety na korytarzu nie było okna. Szłaś przez ciemność w kierunku schodów i nagle poczułaś jak ktoś cie łapie w pasie, za nogi i ręce.
- Ej co jest?! - krzyknęłaś spanikowana.
- Mówiłem skarbie że coś się stanie... trzeba było się posłusznie ubrać- Usłyszałaś rozbawiony szept Nialla przy uchu.
-Nialler! To nie jest śmieszne zostaw mnie!
- Nie, niestety nie da sie tego zrobić Paulinko- rozpoznałaś po głosie Zayna.
" Ej co tu sie dzieje noo? Powie mi ktoś?! Aaagrh"
- Co wy robicie no!
- Ohh zobaczysz... a narazie bądź cicho- poczułaś jak ktoś wiąże ci przepaskę na oczach następnie gdzieś prowadzi. Szłaś posłusznie choć byłaś zła na Horana... Ufałaś mu i miałaś nadzieję że nic złego się nie stanie. Wsiadaliście do samochodu
- Gdzie my jedziemy? Ej, ja nie jestem ogarnięta! Ja tak na miasto nie wyjdę!- przestraszyłaś się
- Ohh dla mnie jesteś zawsze idealna- powiedział Niall po czym cię cmoknął w policzek.
-A-ale .- poczułaś palec na swoih ustach.
- Ciii... wszystko w swoim czasie, kochanie, uspokuj się ! Nic się nie stanie, obiecuję!
Kiwnęłaś głową. Jechaliście około 20 minut. Byłaś ciekawa gdzie cie prowadzą... Wchodziliście po schodach, skręciliście w prawo... usłyszałaś jak ktoś otwiera drzwi , idziecie w tamtym kierunku... Czułaś się jakbyś była porwana...
- Zajmijcie się nią- usłyszałaś dźwięczny głos ale nie mogłaś się zorientować kto to taki. Z pewnością męski... i do bólu znajomy ale czułaś się jakbyś słyszała go z jakieś sto lat temu.
- Skarbie, nie bój się... wyjdziemy na pare minut, zostawiamy cię w dobrych rękach.- oświadczył Niall.
- Ale Kotku no co się tu dzie...- poczułaś jak przymyka ci usta w namiętnym pocałunku.
Gdy się od siebie oderwaliście wyszedł bez słowa. Ktoś rozwiązał ci przepaskę przez co stałaś chwilę oślepiona słonecznym blaskiem i nie odróżniałaś kształtów. Gdy wzrok się ciutkę poprawił nie rozpoznałaś tego pomieszczenia. Pokój był bardzo jasny i całą jedną ścianę pokrywało duże lustro. Nagle ktoś rzucił ci się na szyję
- Daria? - Odwróciłaś się i stanęłaś jak sparaliżowana. Owszem stała za tobą Daria, ale to nie ona cię przytuliła. To była Amelia.
- Am!!!!! - Teraz to ty rzuciłaś się na przyjaciółkę.
- Ahh Paulina!!! Jejuuu brakowało mi ciebie!- usłyszałaś.
- Omm... tęskniłam! Jak ty się tutaj znalazłaś!?
- Długa historia, a z czasem mamy kiepsko...
- Ale co z czasem... co tu sie dzieje?
- Oh Paula siadaj i daj nam pracować - powiedziała ze śmiechem Daria.
- Ale co wy robicie?!
Do pomieszczenia weszły Danielle, Perrie i Eleanor. Ta ostatnia trzymała pudło które zastałaś u siebie na łóżku.
- POWIEDZCIE COŚ NOOO!
Cisza...
- Oh Dobra- wymiękła Pezz - Mamy cię przebrać ponieważ samej ci się nie chciało! Hah a teraz patrz - blondynka wskazała na El a ta otworzyła pudełko i twoim oczom ukazała się ta piękna purpurowa sukienka... teraz to kompletnie zgłupiałaś. O co im chodzi?
- Skąd wy to macie?
- Nooo mamy, a ty się ciesz i ubieraj się szybko! Haha- powiedziała Dan.
No dobra może wtedy się czegoś dowiem... Odziałaś się w suknię i znowu przeżyłaś szok z powodu twojego wyglądu. Mimo że włosy sterczały ci na wszystkie strony i nie byłaś umalowana wyglądałaś pięknie.
- Woow- usłyszałaś Amelię - Jak ślicznie!
- umm dziękuję- powiedziałaś - a teraz no błaaagam noo! Powiedzcie co się dzieje!
- przykro mi... obiecałyśmy milczeć...- powiedziała.
Tak jak kazały usiadłaś na wysokim krześle, tyłem do lustra i czekałaś aż skończą. Włosami zajmowała się Daria z Danielle a makijażem i manicure Perrie z El. Amelia usiadła na przeciwko ciebie a ty się jej przyglądałaś. Zmieniła się od ostatniego razu gdy ją widziałaś. Czarne krótkie włosy do ramion niekiedyś tak jak twoje do pasa, fruwały na wszelkie strony co dodawało uroku jej zadziornej twarzy. Miała na sobie lekki makijaż... nigdy nie widziałaś jej pomalowanej więc się zdziwiłaś. Stylizacja trwała około godziny więc z ulgą wstałaś i wyprostowałaś się gdy skończyły. Dziewczyny kazały ci zamknąć oczy, podprowadziły cię do lustra.
- No dobra otwieraj- rzekła El.
Otworzyłaś niepewnie oczy, następnie zszokowana uszczypnęłaś się. AŁĆ! Niee to nie jest sen.. Twoje odbicie prezentowało osobę Niewinną, i wstydliwą... i tak też się teraz czułaś. Ruszyłaś prawą ręką do włosów... odbicie zrobiło to samo. A jednak... Wyglądałaś ślicznie! Purpura pięknie kontrastowała z twoimi zielonymi oczyma i kasztanowymi włosami. Były nieco krótsze ponieważ El zrobiła ci grube loki. Na nogach miałaś fioletowe botki. Miałaś wrażenie że patrzysz na jakąś kukiełkę porcelanową. Poprostu zaparło ci dech...
- I jak podoba się? - Zapytała Perrie.
Rzuciłaś się na nią i uścisnęłaś ją, następnie karzdą po kolei.
- Dziekuję! Dzięki wam czuję się piękna! To jest śliczne! Tyle że nie mam zielonego pojęcia za co!
I w tym momencie do pokoju wszedł Nialler. Miał na sobie elegancki garnitur...CO?
Podeszłaś do niego szybkim krokiem
- Czy ty możesz mi wyjaśnić o co w tym wszystkim chodzi?!
- Hah ależ oczywiście kochanie! Zabieramy cię do raju!- odpowiedział ze śmiechem.
- Gdzie?
- Oj chodź tu...- podeszłaś- hmm założę ci jeszcze raz przepaskę okey?
- Ale..
- Kurde no żadnych ALE! - oświadczył stanowczo i zawiązał ci oczy.
I znowu byłaś kierowana. Poczułaś jak burczy ci w brzuchu... no  w końcu nic nie jadłaś no nie?!
- Jeść mi się chceee- powiedziałaś zrezygnowana.
- jeszcze trochę wytrzymaj! hehe...
I znowu samochód... Amelia usiadła obok ciebie i z drógiej strony Niall. Bardzo, ale to bardzo się dziwiłaś że z jej strony brak jakiej kolwiek reakcji! Siedzi przecież w samochodzie z jednym.. chyba jednym ... z członków 1D i nic? Przecież no... no to jest niemożliwe ...  chyba że wcześniej już się widzieli. EJNOOO CO JEST?!
- Teraz w lewo- usłyszałaś Louiego.
- Okey... a potem prosto i na następnej znowu lewo?- znowu ten znajomy głos. Wzdrygnęłaś gdy go usłyszałaś, kto to móże być?!
- Taa
Reszta drogi trwała z 15 minut, a ty przez calutki czas zastanawiałaś się kto to jest, lecz nikt nie przychodził ci do głowy.Wysiadłaś i Niall zaprowadził cię do jakiegoś budynku. Za każdym razem gdy się pytałaś gdzie idziecie on cię zbywał. Stanęliście.
- Gotowa? - zapytał wyraźnie podniecony.
- Gotowa na co?
- Na niespodziankę!
Mówiąc to rozwiącał opaskę a ty ujrzałaś ogromną salę balową jaką się widuje w baśniach. Wszystko było w bajkowych kolorach, dwa stoły były zapęłnione po brzego różnymi pysznościami a z sufitu zwisał ogromny złoty żyrandol z perłami. Taki widok zapierał dech w piersi. Odwróciłaś się i rzuciłaś się Horanowi na szyję bo stał najbliżej. Pocałowałaś go namiętnie. Następnie spojrzałaś na zebranych za tobą i ujrzałaś mamę tatę, całe 1D... nawet Josha,Sandy'ego, Dana,Jona, Darię, Eleanor, Danielle, Perrie oraz jego...chłopaka, zapewne właściciela tajemniczego głosu. Podeszłaś do niego
- Hej, Paulina jestem...
obdażył cię melodyjnym i uwodzicielskim śmiechem - Przecież wiem kotku... nie pamiętasz mnie? "Twój" Kaspian ?
To było to... wspomnienia powróciły... ale czy to dobrze?

6 komentarzy:

  1. Super!!! :) Czekam na następny, tylko prosze szybko bo nie wytrzymam :D

    OdpowiedzUsuń
  2. omg ten twój blog jest po prostu zajebistyy!! kiedy następny rozdział omg nie moge sie doczekać :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak wiesz jestem twoją największą fanką i czekam na następny!!!
    PS ten był super!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. dlaczego karzesz nam tak długo czekać??? :D :D hueheuhe masakra już 3 razy czytałam wszystko i nadal nie mam dość ;D cały czas o tym myślę, a gdy tylko pomyślę o tym, że mi nigdy się cos takiego nie przydarzy i nigdy ich nie poznam to chce mi się płakać ;D blog ogólnie jest zajebisty ;D mam ochotę to czytać i czytać i nigdy nie skończyc ;D to jest boskie *_*

    OdpowiedzUsuń