- Mamuś noo proszę! - błagała mnie Emma.
- Ohh mówię ci. Zapytaj tatę! Ja się w to nie mieszam heh...
- Noo ale uf.. pomożesz mi? błaagaaam...!- nalegała. Uległam.
- No dobra chodź. - czwyciłam ją za rękę i pociągnęłam w stronę studia. Jej jak ten czas szybko leci! Czuję się jakbym to wczoraj wybierała się na mój pierwszy koncert One Direction. A teraz to już minęło 20 lat... Udało mi się spełnić największe marzenia.. rodzina, praca, dom, podróże... nic dodać, nic ująć. Ale szczęście nie może trwać dłógo, bo było by zbyt pięknie. Otóż moja i Liama córka była chora na raka... walczy z chorobą od 7 lat... lekarze dają jej jeszcze rok... Przekroczyłyśmy próg studia i Liaś jak tylko nas ujrzał uśmiechnął się i przytulił Em.
- Co jest księżniczki? - zapytał.
- Nooo boooo.... mamo noo !- poganiła mnie.
- Oh wiedziałam że tak będzie- odpowiedziałam ze śmiechem. - No to skarbie... Emma się uparła na urodziny w klubie... kończy już 15 lat i no wiesz.. nie chce takiej zwykłej rodzinnej imprezy - wytłumaczyłam.
- Aaa to o to chodzi! Heh Emmuś przepraszam cię, ale mam inne plany...
-No taaaatooooo nie bądź taki! Wiem że jestem chora itp. No ale to nie znaczy że mam sobie wszystkiego odmawiać!
- Oh posłuchaj! Urodziny masz jutro no nie? Radzę ci się ładnie ubrać...
- Grh... a co chcesz zrobić? - zapytała zbulwersowana
- No dobraa powiem. Nigdy nie byłaś z nami w trasie... i chciałem ciebie i mamę zabrać ze sobą i chłopakami. Zwiedzimy różne kraje itp... No i tak się składa że zaczyna się od jutra! I masz chonorowe miejsce pod sceną! Wiem jak bardzo chciałaś z nami ruszyć. Ja z chłopakami i mamą też tego chcieliśmy no ale sama wiesz... sytuacja nie jest łatwa. Teraz pozostaje pytanie... czy ty też chcesz?- powiedział.
Heh w końcu prawda wyszła na jaw. Jej reakcja była cudowna! Szkoda że nie miałam ze sobą kamery... na początku pisk, następnie obiegnięcie studia na około chcąc dać upust emocją, dopiero potem zaczęła nas tulić, całować i dziękować. To było piękne...
Następny dzień.
- Ta piosenka jest szczególna... - zaczął Zayn
- Dziś bowiem urodziny obchodzi pewna ślisznotka...- Harry
- I bardzo chcieli byśmy jej zadedykować - Niall
- Naszą najnowszą piosenkę z nowej płyty The Sky - Louis
- Oto Stars dla mojej córeczki,,, Wszystkiego najlepszego skarbie!- Powiedział do mnie tata.
Rozpłakałam się ze szczęścia. "Stars" było balladą opisującą moje dzieciństwo... życie miłość. To było przepiękne! Kołysałam się w rytm muzyki.. aż do ostatnich nut. Niall poprosił mnie na scenę to też wstałam i ruszyłam... podrodze zakręciło mi się w głowie... pewnie od natłoku wrażeń. Serce mi galopowało. Podeszłam do mikrofofu i zaczęłam:
- Dziękuję... dziękuję za wszystko! Jestem najszczęśliwszą nastolatką świata! Pragnę pięknie podziękować wam, Directionerki za to że jesteście dla mnie tak miłe, że pomagacie mi w tak ciężkich chwilach... to jest piękne... Kocham Was... Wszystkich...- zakończyłam nie wiedząc co jeszcze powiedzieć... I znowu zakręciło mi się w głowie... upadłam. Zakłuło mnie w okolicach serca... wiedziałam że to nadchodzi... Widziałam jak Tatuś i mamusia się na de mną pochylają. Ostatnimi siłami wyszeptałam:
- To były najpiękniejsze 15 lat... kocham cię, mamo, tato. Przepraszam że teraz... akurat tak wyszło. Kocham Was... Nie rozczulajcie się nade ną... to było pewne że to w końcu nadejdzie... Dziękuję...- złapałam łapczywie ostatni wdech i przed ciemnością usłyszałam taty słowa " Gwiazdko będziesz świecić tak dłógo... ile masz miłości w sercu.. nie poddawaj się i dąż do celu, dąż do spełnienia marzeń.. i odnajdź w tym kosmosie prawdziwą siebie" Ostatnie wersety "Stars" Poczułam łzę spływającą po moim policzlu... potem nie było już nic. Tylko pustka i ciemność...
Wow ale smutne ;( Ale fajne ;)
OdpowiedzUsuńA kiedy będzie następny rozdział opowiadania ?
OdpowiedzUsuńkiedy nn opowiadania ?
OdpowiedzUsuńjuż się nie moge doczekać
N.
Cudnee ;)
OdpowiedzUsuńPochlapałam łzami mój zeszyt od angielskiego :)
OdpowiedzUsuń