poniedziałek, 5 listopada 2012

Rozdział 26


Skarby, zapowiadałam koniec ale hmm wydaje mi się że mam innego p,ana bo wpadłam na pewien pomysł więc tak szybko mnie się nie pozbędziecie :D Dziękuję z całego serca za komentarze... to dzięki nim opowiadanie będzie nieco dłuższe. Tak więc proszę aby pod tym postem znalazły się szczere komentarze! <3.<3 /Lusiaczek

Rozdział dwudziesty-szósty
 *Perspektywa Nialla *


Długo bez Pauli nie wytrzymam... kocham ją. Co ja w ogóle najlepszego zrobiłem! Grh.. Nie! Masz być twardy... to dla jej dobra. Ma tyle rzeczy na głowie i gdzie tam jeszcze ja... niech se odpocznie... Teraz wystarczy o niej nie myśleć.... Ale tak mi jej cholernie brakuje! Po wczorajszym występie jakoś mi to nie wychodzi. Przed oczyma mam calutki czas jej twarz, w uszach dźwięczy jej głos. I ta mina gdy zakończyła piosenkę... to jak się rozpłakała i zbiegła ze sceny. Poczułem jak po moim policzku płynie łza, starłem ją szybko aby nikt nie zobaczył. Ja po prostu tęsknię.. brakuje mi Jej oczu... głosu... zapachu... dotyku...ust...
-Niall, wszystko w porządku? - z zamyśleń wyrwał mnie Louis
-um.. No Tak, Tak...- odpowiedziałem zmieszany
-Ehh no przecież widzę że nie. Wiesz że ona tęskni? Zadzwoń do niej...
-Nie
-Czemu? Wiem że cię to dręczy...
-Powiedziałem NIE! - podbiegłem do mojego łóżka i położyłem się.
Jechaliśmy naszym busem do Dublinu... tam się odbędzie koncert. Na miejscu mamy być jutro wieczorem... co ja do tego czasu będę robić?! Chwyciłem laptopa i zalogowałem się na TT. Napisałem „ Hello how are you guys? I'm boring!” i nastała nawałnica interakcji. Zawsze cieszyłem się z tweetowania z fankami... ale teraz niezbyt mnie to zainteresowało. Wszedłem na profil Pauli... ostatnia aktywność... wczoraj... Ale zaraz.. ona napisała do mnie!
„ Dziękuję Ci za wsparcie! Nie mogę się doczekać aż cię znowu zobaczę...Tęsknię xox” 
No i po co to robiłeś!? Po co w ogóle tutaj właziłeś? Grh głupi ja... Trzasnąłem ekranikiem laptopa, założyłem słuchawki na uszy puszczając They Dont Know About Us w wykonaniu Pauli i udałem się spać. Sen nastał szybko...


-Nialler no do cholery WSTAWAAAAJ- wrzeszczał Zayn.
-Yyy Co jest?- zapytałem zbity z tropu
-Może zapomniałeś, ale ci przypomnę... za 15 minut zaczynamy próby... radzę ci ruszyć dupę z łóżka i się ogarniać! Paul jest wkurzony...
-Grh... już idę!
Malik wyszedł a ja udałem się pod szybki prysznic... czułem taką presję jak nigdy. Nie wiem czemu ale bałem się dzisiejszego występu... miałem złe przeczucia....


-Nialler Weź się w garść co z tobą – wrzeszczał Paul.
-Oj nic no ! Nie mogę się źle czuć?
Idź do pielęgniarki niech ci coś da... za godzinę jest koncert!
Zrobiłem tak jak kazał. Czułem się tak jak przed moim występem w x-factorze. Było mi niedobrze a na dodatek łeb mi pęka! No już uspokój się... to ma być transmitowane na żywo w serwisie YouTube... Ogarnij Horan, masz dać z siebie wszystko... ale przede wszystkim opanuj oddech i nie myśl o Pauli...



-Vasssss Happenin ludziska!? Jak się bawicie?- Wrzeszczał Zayn na co odpowiedział mu ogromny pisk. Co niezbyt dobrze wpłynęło na moją głowę...
-Troszkę się zasapaliśmy … więc może coś wolniejszego? Co powiecie o Little Things? - zaproponował Hazz... i muzyka zaczęła lecieć. Dostałem Gitarę i dorównałem.
Kręciło mi się w głowie lecz olałem to... teraz moja solówka..
.
You’ll never love yourself half as much as I love you
You’ll never treat yourself right darlin'
But I want you to
If I let you know I'm here for you
Maybe you'll love yourself like I love you, oh

Przed oczyma ujrzałem Paulę... jej kompleksy.. to jak za każdym razem gdy mówiła że ma coś brzydkie całowałem to miejsce i zaprzeczałem... Łzy swobodnie popłynęły po moich policzkach. Piosenka się skończyła... Nic nie mówiąc rozpoczęliśmy Rock Me... Był ułożony do tego układ więc musiałem się przyłożyć. Przy refrenie znowu zakręciło mi się w głowie..
.
I want you to rock me, rock me, rock me, yeah
I want you to rock me, rock me, rock me, yeah
I want you to hit the pedal, heavy metal, show me.... -upadłem.

Gdy próbowałem się podnieść i obrócić to w żart poczułem niemiłosierny ucisk w głowie więc znowu się położyłem... Przestraszeni chłopacy podbiegli do mnie ale ja ich nie słyszałem. Szumiało mi w uszach... straciłem przytomność...


*Perspektywa Paulina * 

-No ciiiiichoooo bądź Daria! Zaraz się zaczyna! - uspokoiłam przyjaciółkę. Zaprosiłam dziewczyny do siebie aby obejrzeć koncert. Po wczorajszym Tweecie Nialla stwierdziłam że nie mogę ich wiecznie unikać więc ten w wieczór są u mnie. Co do koncertu? Miałam mieszane uczucia... Słyszałam te piosenki wiele razy na żywo ale mimo wszystko nadal się ekscytowałam Czułam się w tym momencie jak dawniej... jak zwykła Directionerka która pragnie poznać chłopaków na żywo... Niestety mi się to udało... i jak się skończyło? Z drugiej strony bałam się zobaczyć Nialla... ale już za późno. Oglądamy to razem. Nie mogę teraz zrezygnować i powiedzieć dziewczynom „ Ej wiecie co... nie chcę tego oglądać bo będzie tam Niall... a to jest ostatnia osoba jaką pragnę teraz zobaczyć. Wolę rzucić się na łóżko i rozpaczać póki on nie wróci” … Ogarnęłam w miarę myśli i zaczęłam oglądać.  Gdy pokazali zbliżenie na twarz Nialla nie mogłam temu zapobiec... popłakałam się. Tak bardzo pragnęłam dotknąć jego twarzy.. zatonąć w jego oczach... poczuć jego usta...
-cii Paula no, proszę cię tylko nie teraz... nie płacz. Damy radę... musimy – powiedziała łagodnie Daria , jakby nie chcąc mnie skrzywdzić.
-Przepraszam – wybąkałam i wróciłam do oglądania.



Jakąś godzinę później:
-Omg zróbcie głośniej! Kocham tę piosenkę!!! - powiedziała podekscytowana Pezz
-Dlatego że zaczyna Zayn? - zażartowała Dan
-Nie tylko... ona jest piękna sama w sobie... nawet gdyby całą śpiewał Liam!  - zaprzeczyła zarumieniona  na co tamta odpowiedziała śmiechem.
Zachowywałyśmy się jak zwykłe fanki a nie jak dziewczyny chłopców... no bynajmniej nie wszystkie. Chłopacy pewnie mieli by ubaw z nas.
Nialler przez cały koncert był jakiś zamknięty w sobie... on tak zwykle się nie zachowuje. Coś jest nie tak. Z początku widząc ból w jego oczach pomyślałam że to przez tę całą akcję, zorientowałam się że to nie to gdy zaczął śpiewać swoją zwrotkę... na razie postanowiłam milczeć. Zaraz po tym śpiewali Rock Me... Byłam zaniepokojona. Horan, zwykle wesoły na scenie podczas ostatniej piosenki był jakiś przybity i często się chwiał.
-Ej dziewczyny... co z nim? - powiedziałam
-Kim?- zapytała El
-No Niallem... patrz jak onnn....- I w tym momencie blondyn upadł na ziemię. Łzy automatycznie zaczęły ściekać mi po policzkach. Rzuciłam się w stronę monitora
-NIALL!! - krzyknęłam przerażona. A reszta dziewczyn wstrzymała powietrze... Chłopak został zabrany ze sceny. CO MU SIĘ STAŁO?! BŁAGAM NIECH BĘDZIE CAŁY... - myślałam zrozpaczona.

8 komentarzy:

  1. boskie!!! czekam na następny akurat słucham Little Things i się popłakałam na koniec :'(

    OdpowiedzUsuń
  2. OMG jakie to słodkie i wogóle.... Niall jest jakiś niezdecydowany przecież jak ją kocha to nic nie powinno stać mu na drodze do tego żeby z nią być :D a co do rozdziału to nie mogę doczekać sie następnego, a ten jest świetny :D MASZ PRAWDZIWY TALENT (ja pisze szczerze ) :D kocham cie <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham twoje imaginy nie moge się doczekać następnej części ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. O matko! Ciekawe co z nim :( boski blog tak ogólnie :* zapraszam do mnie. Niedawno zaczęłam youngandknown.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Booże ! Biedny blondasek ! :( boooski masz ten blog ! Kiedy nn ? Dodaj szybko !!!!!! Koocham ten blog naprawdę masz talent !

    Zapraszam także do mnie : bad-luck-and-one-direction.blogspot.com/?m=1 blagam o chociaz jeden komentarz ! Baaaardzo przepraszam za spam :****

    masz wielki talnet !
    Xoxo
    N.

    OdpowiedzUsuń
  6. Booskiee Kocham Cię poprostuu Xx♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham te opowiadania, a na koniec tego się popłakałam :'(

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepraszam ze mowie, ale Im boring znaczy jestem nudny, a nie nudzi mi sie! ale poza tym wrzystko jest supeeeeeeeeeer!

    OdpowiedzUsuń